KuPamięci.pl

Władysław Jan Owsikowski


* 28.05.1953

 

+ 02.11.2009

Miejsce pochówku: Warszawa, Cm. Służewski Stary

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (23)
Licznik odwiedzin strony
19049
LIPIEC - MISTRZOSTWA ŚWIATA W PIŁCE, HOLANDIA WYGRYWA Z FAWORYZOWANĄ BRAZYLIĄ. A JA NA AMBONIE W ŁOWACH NA ROGACZA. NIC NIE WYCHODZI, WYKONAŁEM WIĘC TELEFON DO CIEBIE Z INFORMACJĄ O MECZU. W CHWILĘ PÓŹNIEJ WYSZEDŁ ROGACZ, PRZEPIĘKNY SZÓSTAK MYŁKUS, OZDOBA MOJEJ KOLEKCJI ŁOWIECKIEJ. WŁADZIU, DZIĘKUJĘ CI SERDECZNIE !!!
Zgłoś SPAM
Niesamowite wrażenie... Jego głos... Chociaż śni mi się często i często o Nim myślę to te piosenki to niesamowite wrażenie!!! Interpretacja i wykonanie prosto z serca, pełne emocji... I Jego piękny, czysty głos... Niesamowite!!!!
Zgłoś SPAM
ROCZNICA URODZIN, WCZORAJ BYŁA PIĘĆDZIESIĄTA SIÓDMA. SPOTKALIŚMY SIĘ W RODZINIE I WŚRÓD PRZYJACIÓŁ PRZY GROBIE. POTEM NA MSZY I KOLACJI. I...WTEDY EWA POWIADOMIŁA NAS O HISTORII Z KASETĄ. JAK TO SIĘ ODNALAZŁA, PRZYŚNIONA W NOCY ! I...PUSZCZONO KASETĘ Z PIOSENKAMI WŁADKA. MYŚLĘ, ŻE WIĘKSZOŚĆ SŁUCHACZY PRZEŻYŁA TO CO JA, WIELKIE WZRUSZENIE, A ZARAZEM RADOŚĆ, ŻE MOGŁEM POSŁUCHAĆ JEGO WSPANIAŁEGO ŚPIEWU !!! WRAŻENIE BYŁO MISTYCZNE I PORAŻAJĄCE !! I NASUNĘŁA MI SIĘ MYŚL, ŻE WŁADEK NIE POTRAFIŁ MOŻE SŁOWAMI PRZEKAZAĆ UCZUĆ WOBEC BLISKICH, WOBEC OTACZAJĄCEGO ŚWIATA, ALE ROBIŁ TO DOSKONALE SWOIM ŚPIEWEM, CZULE, ROMANTYCZNIE, WKŁADAJĄC W KAŻDĄ NUTĘ SWOJE SERCE I TALENT. DZIĘKUJEMY WŁADZIU ZA TE NIEZAPOMNIANE MELODIE !!!
Zgłoś SPAM
W mgle wieczornej....
W mgle wieczornej, w szarej mgle Niebezpiecznie jest dla rozstań Coś powiedzieć jeszcze chcę Zostań, zostań… Gdybym wiedział, gdybym przeczuł Wybrałbym na to rozstanie inny wieczór Zawsze łatwiej pod lampami z gwiazd Zaczekajmy mgła opadnie, znajdźmy na to czas… On tego czasu nie znalazł. Odszedł nagle i cicho, pogrążając w żałobie, ogromnym smutku i żalu najbliższych, rodzinę i przyjaciół. Wszyscy pamiętają, jak przy różnych okazjach Władek śpiewał ,,Paszoł wesz’’. A przecież było wiele innych utworów, które wykonywaliśmy razem z Nim przy ognisku, na imieninach i różnych spotkaniach. ,,Biały miś’’, ,,Malowana lala’’, ,,Julia’’ to tylko niektóre z nich. ,,W mgle wieczornej’ to utwór, który przyszedł mi na myśl po tym, co się stało. I wprawdzie już nigdy nie usiądziemy z Władkiem, aby razem pośpiewać, ale możemy chociaż posłuchać Jego głosu. Wiele lat temu przyszłam na Humańską z gitarą, wręczyłam ją Władkowi, mówiąc: graj, a ja będę nagrywać. Magnetofon był stary, przez mikrofon nagrywało się marnie, ale jednak. Tak powstała kaseta, która teraz stała się bezcenną pamiątką. I kiedy zabrzmi któraś z nagranych wtedy piosenek, przypominają mi się chwile spędzone z Bożeną i Władkiem – nasze brydżowe noce na Mokotowskiej, wyjazdy w góry, nad morze czy na Mazury, imieniny, czasem święta czy sylwester, a także spotkania bez okazji, ale równie miłe i niezapomniane… Proponuję zorganizowanie spotkania na przykład w rocznicę śmierci Władka. Posłuchamy, powspominamy i może poczujemy się tak, jakby On wciąż był wśród nas… Ewa
Zgłoś SPAM
GRZYBIARZ NIEZŁY, ALE..... TAKA HISTORIA MNIE SPOTKAŁA. PRZED LATY WYBRAŁAM SIE Z WŁADZIEM DO CHOSZCZÓWKI. GRZYBY MIAŁY BYĆ TAKIE CO TO SAME DO KOSZYKA. PONIEWAŻ NIE ZNAŁAM TAM LASU, TO PROSIŁAM BY MNIE WŁADZIO PILNOWAŁ. I TAK BYŁO PRZEZ 10 MOŻE 15 MINUT. WŁADZIU, WŁADZIU WOŁAŁAM, ON SIE ODZYWAŁ - JESTEM, JESTEM. CORAZ ŻADZIEJ WOŁAŁAM, MYŚLAŁAM ŻE MNIE OCHRZANI, CZEGO SIE BABO DRZESZ. ALE ZA KTÓRYMŚ TAM RAZEM WOŁAM WŁADZIU, WŁADZIU, A TU...CISZA. CHYBA SIĘ ZEŹLIŁ. 10 MINUT WŁADZIU, WŁADZIU. CISZA, TO PONOWNIE WŁADZIU, WŁADZIU. CIIIIISZAAAA. NO TO TERAZ WPADŁAM W PANIKĘ. LASU NIE ZNAM, NIE WIEM W KTÓRĘ STRONĘ WRACAĆ, NIKOGO NIE MA W LESIE. CO ROBI KOBIETA W TAKIEJ SYTUACJI. NO BECZY, NORMALNIE BECZY. WIĘC JA W PŁACZ, OKOŁO 3 GODZIN ŁAZIŁAM PO LESIE I BECZAŁAM. NA SZCZĘŚCIE ZDARZYŁO MI SIĘ SPOTKAĆ KILKA POLANEK Z BOROWIKAMI, WIĘC KOSZYK SZYBKO SIĘ ZAPEŁNIŁ. PO 3 GODZINACH USŁYSZAŁAM GWIZD POCIĄGU, E TO JESTEM URATOWANA, DO TORÓW I PO TORACH DO JAKIEJŚ STACJI. KIEDY JUŻ BYŁAM BLISKO NA POLANKĘ WYCHODZI WŁADZIO Z PRZERAŻENIEM W OCZACH. ON TEŻ UŚWIADOMIŁ SOBIE, ŻE MNIE ZGUBIŁ I BARDZO SIĘ BAŁ. ZNALAZŁ MNIE, ALE NIE BYŁ Z TEGO POWODU ZA BARDZO SZCZĘŚLIWY, BO JA MIAŁAM PEŁEN KOSZYK BOROWIKÓW, A ON NAWET DNA NIE PRZYKRYŁ W SWOIM KOSZYKU.
Zgłoś SPAM
Pojechaliśmy na wywczasy do Masłowic. Lenka, Władek i ja. Traf chciał, że pokazały się grzyby. Żywioł Władka. Więc było tak, że rano Janek z krowami na pastwisko, Władek z nim ale na grzyby. W południe Janek na dojenie a Władek z nim, oczywiście na grzyby. Wieczorek Janek po krowy, Władek na grzyby. I tak przez 10 dni. W dzień odjazdu rano także. potem pakowania, znieśliśmy bagaże do samochodu. Tradycyjnie kawa pożegnalna, wspólne zdjęcia....Władka nie ma. Gdzie jest ? No oczywiście nie ma koszyka, pobiegł do lasu na grzyby. Wielokrotnie jeżdziliśmy wspólnie na grzyby, do Maratek, do Makowa, do Władysławowa. Grzybiarz pierwsza klasa.
Zgłoś SPAM
WŁADEK W MŁODOŚCI GRAŁ W PILKE NOŻNĄ. NAJPIERW W DKS TARGÓWEK. W TURNIEJU O ZŁOTA PIŁKĘ sWIATA MŁODYCH DRUŻYNA TA ZAJĘŁA PIERWSZE MIEJSCE W SWOJEJ GRUPIE WIEKOWEJ W WARSZAWIE, A W NAGRODĘ DRUŻYNE WYSŁANO NA WYCIECZKĘ DO....MOSKWY. TAK, TAK DO MOSKWY. A POTEM GRAŁ W CZWARTOLIGOWYM MARYMONCIE WARSZAWA. TAK SKUTECZNIE, ŻE WYWALCZYŁ AWANS DO TRZECIEJ LIGI !!! KILKA DNI TEMU LENUSIA ROBIŁA JAKIES PORZĄDKI W SZAFIE I ZNALAZŁA REKLAMÓWKĘ , A W NIEJ....BUTY I SKARPETY WŁADKA ORAZ PROPORCZYK MARYMONTU WARSZAWA. LOSY ZMUSZAŁY GO DO LICZNYCH PRZEPROWADZEK, TEN PAMIĄTKOWY PROPORCZYK Z ZAWSZE BYŁ Z NIM I PRZYPOMINAŁ DOBRE CZASY SPORTOWYCH WZLOTÓW.
Zgłoś SPAM
PORTFEL
PORTFEL Kiedyś poprosił, żebym poszła do sklepu po bułkę. Wzięłam psa i poszłam. Jak wyszłam ze sklepu z bułką, poczułam, że ktoś idzie razem ze mną, tuż obok… To jakiś „Rumun”. Coś mnie tknęło i od razu sprawdziłam portfel w kieszeni kurtki. Okazało się, że portfela nie ma! Zaczęłam krzyczeć, żeby oddał mi portfel, a on mówił, że nic nie ma i że to jego znajomi mi go zabrali już wcześniej. Ponieważ jak zawsze w takich sytuacjach nie było nikogo na ulicy, darowałam sobie kłótnie i wróciłam do domu. Wujek Władek jak mnie zobaczył od razu wiedział, że coś się stało. Opowiedziałam mu wszystko ze łzami w oczach. I zapytał wtedy: „a ile miałaś pieniędzy w tym portfelu?” „siedemdziesiąt groszy” odpowiedziałam i razem zaczęliśmy się śmiać…
Zgłoś SPAM
SPORTOWIEC, KIBIC KILKA NIEZWYKLE MIŁYCH WSPOMNIEŃ SPORTOWYCH. PIERWSZE TO STADION DZIESIĘCIOLECIA I 3:0 Z BUŁGARIĄ PO PAMIĘTNEJ ZAGORZE I PADURANU. STADION ŚLĄSKI I NIEZAPOMNIANE 2:0 Z ANGLIĄ. A W POWROCIE MECZ OMÓWIONY W NAJDROBNIEJSZYCH SZCZEGÓŁACH. JESZCZE OLIMPIADA W MONTREALU, SIATKARZE W OSTATNIM MECZU Z ROSJĄ, Z TĄ ROSJĄ, PO 2:1 DLA ROSJI POSZEDŁEM SPAĆ. WŁADEK BUDZI MNIE ZA PÓŁ GODZINY, JEST 2:2 I PIĄTY SET. TO CO SIĘ DZIAŁO PO ZWYCIĘSTWIE TO BYŁ SZAŁ RADOŚCI I EUFORIA, MYŚLĘ ŻE PÓŁ KAMIENICY WTEDY OBUDZILIŚMY. PAMIĘTNY RÓWNIEŻ MECZ LEGII Z OLIMPIĄ NA ŁAZIENKOWSKIEJ I 3:0 A WSZYSTKIE BRAMKI DZIEKANOWSKI W 8 MINUT. ALE SIĘ DZIAŁO, OJ DZIAŁO. POTEM TV I WIELOKROTNIE WSPÓLNE OGLĄDANIE TRANSMISJI Z PRZERÓŻNYCH IMPREZ JAK WŁADEK U NAS MIESZKAŁ. TO ZAMIŁOWANIE DO SPORTU BYŁO TAK DUŻE, ŻE ZOSTAŁ POCHOWANY Z PILOTEM, NIECH TAM TAKŻE OGLĄDA CIEKAWE WYDARZENIA SPORTOWE I KIBICUJE LEGII ORAZ DRUŻYNIE NARODOWEJ.
Zgłoś SPAM
paszo wesz
tak, ta piosenka towarzyszyła CI przez całe niemal dorosłe życie. bo zaczęło się jak byliśmy w Łebie 1972 r. w drodze na plażę zawsze to spiewałeś. potem często w domu na Jagiellońskiej, gdy gralismy na gitarze. i nad morzem w Sianorzętach. i na "weselu" Bartka z Maggie. kiedyś nawet u Flisa przy flakach. i setki innych razy podczas spotkań z przyjaciółmi i znajomymi. taki HYMN WŁADKOWY, głęboko pasujący do dnia 2 listopada. "KIEDY TAŃCZĘ, NIEBO TAŃCZY ZE MNĄ, KIEDY GWIŻDŻĘ, GWIŻDŻE W POLU WIATR, JAK ODEJDĘ BEDZIE CIEMNO, CAŁĄ RADOŚĆ WEZMĘ WAM " nasze serca wypełnia smutek i ta piękna piosenka.
Zgłoś SPAM
WSPOMNIENIE KULINARNE
Wujek Władek jak jeszcze mieszkał z nami gotował obiady. Szczególnym uwielbieniem dla mojego podniebienia były pulpeciki w sosie grzybowym w wykonaniu Wujka. Były też inne smakołyki, tort naleśnikowy z pieczarkami i rozmowy przy kawie z jego niezapomnianą szarlotką. Pamiętam jak opowiadał, że jako mały chłopak grał w piłkę. Aby być dopuszczonym do treningu trzeba było przejść badania lekarskie, a ponieważ od małego miał problemy z sercem, na badania za niego chodził jego brat Zbyszek.. I tym sposobem mógł grać… Zawsze będę miło wspominać tą i wiele innych anegdot jakie mi opowiadał, a także te wspólne chwile jakie było mi dane przeżyć z Wujkiem Władkiem…
Zgłoś SPAM
Wczasy w Sikorach 2008 rok
W zeszłym roku w sierpniu byłam przez 2 tygodnie razem z Władkiem, Mamuśką i Larą na "wczasach" w Sikorach. Było nam dobrze, niby tak zwyczajnie - wspólne śniadanka, obiadki, kolacje; spacery; zbieranie jeżyn, które bardzo obrodziły - a jednak wyjątkowo. Żałuję, że już nigdy tak nie będzie.
Zgłoś SPAM
10 lat temu...
Mój pies w tym roku skończył 10 lat, to właśnie z Wujkiem Władkiem jechałam aż pod granicę niemiecką by wybierać go z hodowli... Pies chowa się świetnie i gdyby nie dwudniowa podróż do Gubina z Wujkiem nie miałabym tak fantastycznego sierściucha. Zawsze miałam Go za fantastycznego, uczynnego, uśmiechniętego i pozytywnie nastawionego do życia człowieka. Ogromny żal, że tak prędko NAS opuścił...
Zgłoś SPAM
POLOWANIE - WŁADYSŁAWÓW 1996 ROK
PAMIĘTNY WYJAZD TYGODNIOWY NA POLOWOWANIE DO WŁADYSŁAWOWA. TYLKO MY DWAJ. W DZIEŃ KACZKI, BAŻANTY, WIECZOREM NOCNE POLAKÓW ROZMOWY. TO BYŁY ZWIERZENIA, CHWILE SZCZEROŚCI O NASZYCH MIŁOŚCIACH , O NASZYCH MARZENIACH, PRAGNIENIACH I PRZEŻYTYCH JUZ DNIACH. WTEDY DOWIEDZIAŁEM SIĘ, JAK BARDZO WŁADEK KOCHA BOŻENĘ, JAK JĄ SZANUJE ZA TO CO ROBI DLA NIEGO I RODZINY, JAK PRAGNIE BY CHŁOPCY SKOŃCZYLI STUDIA I MIELI LŻEJ W ŻYCIU NIŻ ON SAM, I BARDZO GORĄCO CHCE PRZESTAĆ PIĆ, JAK SIĘ WSTYDZI TEGO, ŻE MA SŁABY CHARAKTER, ALE BYŁ PRZEKONANY ŻE NADEJDZIE TEN DZIEŃ I BĘDZIE MÓGŁ SPOJRZEĆ WSZYSTKIM W OCZY I POWIEDZIEĆ " PATRZCIE NIE PIJĘ JUŻ OD KILKU LAT". I UTRZEĆ NOSA WSZYSTKIM NIEDOWIARKOM.
Zgłoś SPAM
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-
Maciej Owsikowski
03.11.2009