Moje wspomnienie z dzieciństwa to odgłos znanej melodii "Hallo, słoneczko świeć, świeć, świeć..." gwizdanej wesoło przez Włodka zbiegającego po schodach... Było słychać w naszym mieszkaniu na pierwszym piętrze i zapowiadało dobry dzień... Nigdy nie zapomnę...