9.01.2011.cmentarz parafialny w Szczawinie Kościelnym
Muszę zachować w pamięci tylko ten ostatni obraz Twojej posągowo dobrej osobowości w mej pamięci;właśnie z tego dnia,z tych paru chwil...gdy właśnie mnie wspieraliście z Gosią w trudnym momencie,nigdy nie pojmę dlaczego wybraliście zgoła inne,nieuzasadnione rozwiązanie tego dnia...ja tak bardzo czekałam.Aż miesiąc póżniej jakże równie nieoczekiwanie zmuszona nieszczęsnym zrządzeniem opatrzności i moim wielkim smutkiem z tym związanym,ja do Ciebie Zbyszku zajechałam(mimo,że byłam złożona łóżkową chorobą)...tym razem na inny cmentarz.Nigdy tego nie pojmę i trudno mi się z tym pogodzić.Dlaczego Zbyszku tak nieoczekiwanie i szybko odszedłeś,wnosiłeś tyle spokoju z sobą zawsze w każdy kąt,mieliśmy porozmawiać o moich smutkach....Ta luka nigdy nie wypełni się dla mnie.