♥ Dagmara Błaszczyk ♥

Usiadłam na ławce ukrytej wśród drzew, tak żeby nikt mnie nie widział. Kąciki ust lekko zadrżały, a oczy się zaszkliły. Dlaczego me serce i dusza tak są udręczone, nie mogą zaznać spokoju... Tak cichutko siedząc, łza za łzą spływała po policzku. Jak wyrazić smutek i tęsknotę? Gdy serce tak smutne, . Co wtedy począć... w tej codzienności? A Ty tak daleko jesteś moja córeczko, moje serce wciąż bardzo cierpi... Czy to tak wiele, gdy marzyć zaczynam? Świat byłby taki prostszy i niezawiły, gdybyś się zjawiła moja córeczko I moje serce tak błądzić będzie, zanim się w końcu Ciebie doczeka. ♥✿✿♥ DAGUNIU KOCHANA ♥✿✿♥

Bezsenne noce nie omijają mnie
Odkąd Ciebie nie ma
Moje życie
Powoli roztrzaskuje się
I wlecze się
Tak dzień za dniem
I dobrze wiem
Rozbite lustro nie odbije nic :( ▒♥▒ DAGUNIU ▒♥▒

w mojej głowie plączą się myśli nie zaglądaj tam jestem jak w koszmarnym śnie obudż mnie wokół tylko mgła nie widać nic wyprowadż mnie chcę zobaczyć wiosnę,świat i ludzi pokaż mi słońce chcę się wydostać z tego kokonu beznadziei,obłędu i cierpienia otwórz mi oczy i oddaj duszę zabierz smutek i łzy zabierz cierpienie,pozwól żyć daj mi szansę… ▒♥▒ WRÓĆ DAGUNIU ▒♥▒

* …kolejna wylana łza zbyt cicha,
by ją usłyszeć…
…kolejne kropelki deszczu,
nad zapalonym zniczem… *

Z pamięcią zapalam światełko DAGUNIU KOCHANA

Deszczu krople na oknie, jak łzy na matczynej twarzy, a ona ciągle nie umie o swej córci przestać marzyć. Patrzy na deszcz,na ulicę,ludzi, i tak by chciała bardzo swoją córcię ze snu zbudzić...(*)(*)(*) ...................) ___............... ( * ) ___..............( ( * ) ) ___............__..||..__ ___.............[╣██╠] ___............[╣███╠] ◕◕═════♣ DAGUNIU ♣═════◕◕

Łza na policzku matki... Otrzeć ją trudno niezmiernie... Ta łza na policzku matki, a w sercu... w sercu ciernie... Ta łza, co nie wysycha choć niewidoczna bywa... Łza, co dnia każdego od nowa serce rozrywa... Kto zrozumie, ogarnie matki łzy i cierpienie... Kto pochylić się zechce nad jej bólem, tęsknieniem... Łza na policzku matki... wycieram ją od nowa a ona płynie i płynie wyschnąć wciąż nie gotowa... ☾●✽●☽DAGUNIU KOCHANA☾●✽●☽

Kiedy odwiedzi matka dziecko. Niejedna łza mogiłę zrosi. Wciąż białą różę będzie trzymać. O ukojenie bólu prosić. Zamyśli tylko się przy grobie. I wsłucha w tę cmentarną ciszę. Światło nadziei, które płonie. Ukoić może to rozstanie. wciąż splecione w bólu dłonie. Znów będą czekać na spotkanie. ☾●✽●☽DAGUNIU KOCHANA☾●✽●☽

Choć Twe życie krótko trwało, tak wiele bólu zostało. Choć zgaszone me marzenia, nie doczekały się spełnienia. To dlaczego? już nie pytam, resztką sił nadzieję chwytam, Że w końcu ze szczęścia zapłaczę kiedy Cię spotkam, przytulę,zobaczę. TWOJEJ PAMIĘCI ... ♥♥¸¸.•*´¯`♥♥¸¸.•*´¯`♥♥ DAGUNIU KOCHANA

Śmierć się nie lituje, ofiar nie wybiera. Trudno po tym wszystkim myśli jest pozbierać. Jeszcze, gdy dociera do mózgu wołanie, Że to już ostatnie, nasze pożegnanie. Nie ma Ciebie obok, wciąż mijają lata. Wyschły nawet łzy na cmentarnych kwiatach. Nie czekam daru lata, godzin już nie liczę. Mogę tylko palić na Twym grobie znicze.  ◕◕═════♣ DAGUNIU ♣═════◕◕

To płacze serce,
tak cichutko łka
a w smutnym oku zastyga łza.
To płacze serce nad losem swym,
odeszło szczęście,
a Ty DAGUNIU wraz z Nim.