♥ Emil Lewandowski ♥

W gronie anielskich duszyczek wiedziesz wieczne, szczęśliwe życie... Choć w bólu dziś drogi nasze się rozeszły, Wiemy, że to tylko na moment doczesny. Ześlij nam ciepły promyk ukojenia Bo wiemy, że patrzysz, choć tutaj Cię nie ma. [*][*]

Czemu jest pełno ludzi smutnych? Czemu powtarza się tak wiele czynów okrutnych? Czemu został tak stworzony cały ten świat? Czemu nikogo nie ma przy Tobie, gdy najbardziej Ci bliskiej duszy brak? Czemu już nikt nie chce walczyć o to co się należy? Dlaczego wiele osób się poddaje i na glebie leży? Czemu to wszystko jest tak bardzo skomplikowane? Czemu życie zamiast płatkami kwiatów jest kolcami usłane? Czemu na te i na wiele innych pytań nie można znaleźć odpowiedzi i wszystko się powtarza, czemu to się zdarza.       ˜”*°•ڰۣڿ♥ڰۣڿ•°*”EMILKU˜CZEMU CIEBIE ZE MNĄ NIE MA?˜”*°•ڰۣڿ♥ڰۣڿ•°*”˜

Już tyle czasu ze mną nie ma Cię. Żyje, chodzę, jest mi źle. Pamiętam jeszcze jak się uśmiechałeś. Chodziłeś, mówiłeś,żartowałeś. Pamiętam Twych włosów kolor. I oczy u których łzy w kącie stoją. Pamiętam jak na mnie rano czekałeś. I mocno sie ze mną zawsze witałeś. Pamiętam i przestać już nie potrafię. Nie schowam swych wspomnień w głebokiej szafie. Zostaniesz ze mną po kres życia. Bo jesteś w pamięci na zawsze żywy. _____PAMIĘTAM ANIOŁECZKU_____

USNĄŁEŚ NASZ KRÓLEWICZU
ZGASŁEŚ PROMYKU RADOŚCI
I KTO NAM TERAZ OPOWIE
BAŚŃ O TWOJEJ PRZYSZŁOŚCI
JAK TY ŚPISZ, EMILKU.

♥ ♥ ♥ ♥ ♥

O świcie mrok bez Ciebie tu Odeszłeś i nie wrócisz już Powiedziałeś cicho – umierać czas A śmierć nie dała Ci żadnych szans A ja zostałam i żegnam Cię Przytłumiam w sobie garść Twych łez Odeszłeś i nie wrócisz już Zapachem Twym zawładnął kurz Mówiłeś: „nie martw mamusiu się Przecież nie odchodzę precz W niebie gdzieś tam spotkasz mnie Gdy życia Twego dojdzie kres…” ╔═══╗✿*•..•*✿*•.•*✿*•.•*✿*•.•*✿* ║║ͼ̮̑●̮̑ͽ ════════╗ ║╚═╝║ ͼ̮̑●̮̑ͽ NA ZAWSZE ║ͼ̮̑●̮̑ͽ ══** W SERCU MOIM ANIOŁECZKU!!! **║ͼ̮̑●̮̑ͽ ═══════╗ ║╚═╝║ ║...PAMIETAJMY PO TO BY WSPOMINAĆ, ║PO TO BY CZASEM,W CHWILACH SAMOTNYCH MÓC PRZYTULIC SIĘ DO NICH. I UCIESZYĆ, TYLKO TYM,ZE SIĘ PAMIĘTA...

Kiedy byliśmy razem Kiedy byłeś dzieckiem Byłam przy Tobie, Czułeś się bezpiecznie. Ja pokazałam Ci Na wiosennej łące Niewinne stokrotki, Rozżółcone mlecze. Razem słuchaliśmy Co piszczy w trawie, Jak cicho, tuż obok Przelatują ważki i motyle. Pląsałeś wśród traw w takt melodii Wygrywanej przez Polnego konika. A ja aniołeczku rozbłyszczonym W zachwycie wzrokiem Widziałam Ciebie Jak się wznosisz tam Gdzie śpiewają skowronki. I bezkrytycznie jako matka Patrzyłam na Ciebie Dla mnie byłeś skarbem A ja dla Ciebie opoką. Tak bardzo brakuje mi Twoich wesołych minek Nie, nie płaczę ... wiem, że Jesteś tuż obok i czuwasz nade mną, Jak wtedy kiedy bywało mi źle Jak wtedy kiedy byłeś ze mną.. »̯̆«    ______⋱⋱(❤)⋰⋰______ANIOŁECZKU MOJE ŚWIATEŁKO DLA CIEBIE      »̯̆«                   ¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯⋱⋱(❤)⋰⋰ ¯¯¯¯

kiedy cierpienie, kiedy zwątpienie serce Ci na wskroś przenika, gdy grom się zbliża, pośpiesz do krzyża, on Ciebie wesprze, ocali. Niech dobrzy ludzie pomogą nam niech nasze krzyże.

Zabrałeś radość i nadzieję,
Zostawiłeś smutek i tęsknotę.
Odszedłeś daleko,do Boga.

Człowiek umiera... Znowu za szybko! Człowiek umiera... Razem z nim wszystko.. Tylko wspomnienia po nim zostają, Które wciąż mgliste z czasem się stają, Których tak wiele, jednak za mało... Znowu za szybko wszystko się stało! Czasu nie było na pożegnanie... Teraz zostało tylko płakanie. Teraz ten smutek w garści Cię trzyma, Trzyma za szyje, dusić zaczyna... Póki ktoś żyje, to go kochamy, Lecz to po śmierci go doceniamy. wtedy widzimy jaki był cenny, Wtedy ogarnia smutek brzemienny, Wtedy to rozpacz, wtedy tęsknota, Jakże naiwna życia prostota..... Wtedy wyrzuty nami władają, Wtedy uczucia hołdy składają... Wtedy za późno na przeprosiny, Jedno, co możemy - wciąż się modlimy... ¸¤*¨¨¨¨                        *¤.¸¤**¨¨*¤ANIOŁECZKU                        ________⋱⋱(❤)⋰⋰ _________                        ¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯⋱⋱(❤)⋰⋰ ¯¯¯¯¯¯¯

„Dla Tych, którzy odeszli” Zapal dziś dla mnie znicz W swym oknie Wspomnij mnie Zapal znicz, gdziekolwiek jesteś Dla Tych, którzy odeszli Ale żyją w pamięci Powoli przekraczam bramę cmentarza Moje kroki są puste, ciche. Dookoła krzątający się ludzie Wspominający Zmarłych Dla mnie przecież nikt nigdy nie odszedł. Oni wszyscy są Tylko nie mogą przyjść. Ale czuwają Są Będą W to wierzę. Powoli kroczę naprzód, mijam setki krzyży Spośród nich wyłania się Kilka bardzo znajomych nazwisk Oni odeszli. Tak jak Ty. Twój maleńki grób jest dla mnie znajomy Dotykam dłonią marmurowej płyty. „Przecież tak naprawdę nigdy nie odeszłaś”. Dziś znów W moim oknie zapalę znicz Dla Tych, którzy odeszli.   ¸¤*¨¨¨¨                        *¤.¸¤**¨¨*¤.EMILKU                        ________⋱⋱(❤)⋰⋰ _________                        ¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯⋱⋱(❤)⋰⋰ ¯¯¯¯¯¯¯