|
Łukasz Młot
* 10.04.1988 + 08.09.2011
Miejsce pochówku: Józefów, woj. mazowieckie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 209014
|
|
|
|
Dodane ponad rok temu
|
Mama Martynki Hochenzy
|
Pamiętajmy nie tylko dziś
pamiętajmy zawsze ...
bo tak długo człowiek żyje
jak długo o nim się pamięta
|
Zgłoś SPAM
|
barbara
|
ANIOŁ" Na drodze do nikąd Spotkałam Anioła. Zapytał dokąd zmierzam? Nie potrafiłam odpowiedzieć. Przerażająca cisza. Serce wali jak młot. Strach przed nicością. Raz jeszcze zapytał dokąd zmierzam? Usta cicho wyszeptały... Zgubiłam sie w labiryncie życia. Dotykając mej duszy ciepłym spojrzeniem, Rzekł cicho... Z labiryntu, jest tylko jedno wyjście. Lecz - pamiętaj... Chcąc go opuścić..? Zrób czasami przystanek - Przystanek na modlitwę - Na modlitwę i zastanowienie się - Zastanowienie się nad labiryntem życia.
|
Zgłoś SPAM
|
barbara
|
ANIOŁ" Na drodze do nikąd Spotkałam Anioła. Zapytał dokąd zmierzam? Nie potrafiłam odpowiedzieć. Przerażająca cisza. Serce wali jak młot. Strach przed nicością. Raz jeszcze zapytał dokąd zmierzam? Usta cicho wyszeptały... Zgubiłam sie w labiryncie życia. Dotykając mej duszy ciepłym spojrzeniem, Rzekł cicho... Z labiryntu, jest tylko jedno wyjście. Lecz - pamiętaj... Chcąc go opuścić..? Zrób czasami przystanek - Przystanek na modlitwę - Na modlitwę i zastanowienie się - Zastanowienie się nad labiryntem życia.
|
Zgłoś SPAM
|
Mama Martynki Hochenzy
|
Tyle spraw niezałatwionych...tyle nieodkrytych dróg. Tyle marzeń niespełnionych,ciągle pytam:gdzie był Bóg? Czemu swoją boską mocą,nie pochylił koron drzew... Czemu boskim swym oddechem,nie odgonił gęstych mgieł. Gdzie mam złożyć zażalenie.Gdzie mam skargę swoją wnieść. Gdzie zmartwiałe złożyć serce,kiedy już zabrakło łez?
|
Zgłoś SPAM
|
Mama Martynki Hochenzy
|
Gdy smutek boli, a słowa zbyt małe by rozpacz wypowiedzieć-
zostaje tylko milczenie pełne gorących łez i bliskość osieroconych serc....
|
Zgłoś SPAM
|
MAMA KRYSTKA RYBAKOWSKIEGO
|
Łza na policzku matki.. Otrzeć ją trudno niezmiernie.. Ta łza na policzku matki, a w sercu... w sercu ciernie... Ta łza, co nie wysycha choć niewidoczna bywa.. Łza, co dnia każdego od nowa serce rozrywa.. Kto zrozumie, ogarnie matki łzy i cierpienie... Kto pochylić się zechce nad jej bólem, tęsknieniem... Łza na policzku matki... wycieram ją od nowa a ona płynie i płynie wyschnąć wciąż nie gotowa
|
Zgłoś SPAM
|
Mama Martynki Hochenzy
|
Czasem cicho Ktoś odchodzi Świat ciemny nam się zdaje Czasem cicho Ktoś odchodzi Lecz-tak naprawdę...tu zostaje- --w naszych myślach, --w naszych sercach, --w naszych najskrytszych marzeniach, ..Tu zostaje,jest wciąż obok I wciąż żyje we wspomnieniach...(*)
|
Zgłoś SPAM
|
Mama Martynki Hochenzy
|
ŻYCIE?...JAKIE ?...
Życie- to jak iskra z ogniska
Jeden moment- i czar pryska.
Dwie drogi się schodzą
W gościniec żywota
Pierwsza to jest- MIŁOŚĆ
Druga to - TĘSKNOTA:(
|
Zgłoś SPAM
|
Jolanta Szydłowska-Jucha
(mama Anetki Jucha)
|
O śmierci nie warto myśleć, bo ona bez naszej pomocy o nas myśli.
H. Sienkiewicz
|
Zgłoś SPAM
|
aneta
|
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.
J. Twardowski
|
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|