|
Marysia Herzog
* 07.03.1999 + 14.02.2008
Miejsce pochówku: Dziekanowice, woj. małopolskie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 95488
|
|
|
|
Dodane ponad rok temu
|
LUIZA MAMA
|
LUIZA MAMA Pamiętam każdy dzień, każde słowo, westchnienie I Twój uśmiech radosny i Twoje wielkie cierpienie. Pamiętam swoją radość, kiedy się urodziłaś I każde następne lato, kiedy ze mną byłaś. Pamiętam nasze rozmowy, Twoje plany, marzenia. I strach, i ból, i nadzieję i słowa pocieszenia. Pamiętam każdą chwilę, każde Twoje spojrzenie To jest moja tęsknota, moja miłość, cierpienie
|
Zgłoś SPAM
|
LUIZA MAMA
|
Jak to wszystko Panie wymyśliłeś Jak misternie wszystko postwarzałeś Jedną tylko sprawę zaniedbałeś Tylko o tym Panie zapomniałeś Gdzie telefon dla nas jest do nieba Gdzie ten numer żeby z córką porozmawiać Żebym mogła jej przypomnieć co dzień Że na siebie w niebie ma uważać Żebym mogła chociaż raz zadzwonić I upewnić się czy jest szczęśliwa Czy na pewno biega po ogrodach Czy na pewno złote jabłka zrywa Gdzie ten numer jest do nieba dobry Panie I w kolejce bym czekała bez szemrania Żeby tylko móc usłyszeć z tamtej strony Już niedługo mamuś do spotkana.
|
Zgłoś SPAM
|
LUIZA MAMA
|
Pamiętam każdy dzień, każde słowo, westchnienie I Twój uśmiech radosny i Twoje wielkie cierpienie. Pamiętam swoją radość, kiedy się urodziłaś I każde następne lato, kiedy ze mną byłaś. Pamiętam nasze rozmowy, Twoje plany, marzenia. I strach, i ból, i nadzieję i słowa pocieszenia. Pamiętam każdą chwilę, każde Twoje spojrzenie To jest moja tęsknota, moja miłość, cierpienie
|
Zgłoś SPAM
|
KAROLINA KUMEK
|
Minuta za minutą Godzina za godziną... biegną, biegną...przeminą I my też przemijamy nikniemy jak te chwile Myśl tylko gdzieś zaświta to już...już...tylko tyle? A planów było tyle To już...już jednak trzeba zostawić mamę, tatę i patrzeć w stronę nieba obejrzeć się do tyłu pożegnać już się z bratem z kolegą...przyjaciółmi i z całym swoim światem Tak szybko...coś zaczęte coś w trakcie ...nieskończone coś napoczęte...w pąku jak jabłko nadgryzione jak róża w młodych latach jak wiosna wpół przerwana to już...już trzeba odejść w ramiona swego Pana..
|
Zgłoś SPAM
|
luiza mama
|
Mój mały Aniołku, Ty jesteś tak blisko, Choć oczy nie widzą, serce czuje wszystko, Rozkładasz skrzydełka, przytulasz do siebie, Czuję Twą obecność, jestem obok Ciebie, I swą małą rączką wycierasz łzy moje, Choć Ciebie nie widzę, obok Ciebie stoję, Uśmiechasz się do mnie, utulasz ból duszy, Tak tęsknię za Tobą, rozpacz szczęście kruszy, Głaszczesz mnie po głowie, bym się nie martwiła, Z mojego uśmiechu rodzi się Twa siła, Więc cichutko prosisz bym była radosna, Bym wierzyła mocno, że znów przyjdzie wiosna, Bym już nie płakała, bym otarła oczy, Że mnie mocno kochasz, co dzień przy mnie kroczysz, Ty troszczysz się o mnie codziennie od rana, Bez chwili wytchnienia jestem pilnowana, Opieką otaczasz, czuwasz nieustannie, Czuję Twoją miłość, czerpię ją zachłannie, Mój mały Aniołku, tak bardzo Cię kocham, Staram się uśmiechać, choć serce mi szlocha, Jestem z Ciebie dumna maleńka Córeczko, Chciałabym Cię tulić, mieć obok w łóżeczku, Ale jesteś potrzebna u dobrego Boga, Nie możesz być z nami, bo inna Twa droga, Moja miłość do Ciebie tak wielka wyśniona, Choć nas los rozdzielił, jest wciąż nieskończona!!
|
Zgłoś SPAM
|
Ola
(Nieznajoma)
|
Są łzy, co jak ogień palą,
Są serca, które się nigdy nie żalą,
Są winy, na które nie ma sędziego,
Więc kiedy płaczę, nie pytaj, dlaczego.
|
Zgłoś SPAM
|
LUIZA MAMA
|
Łzy pod powieką zastygły już nie uronię ich więcej wiem, że jesteś szczęśliwa choć nie bije Twe serce. Uwolniłaś się z ciała, które Cię krępowało, więziło jak zakładnika, pasmo bólu zadało. Teraz jesteś powietrzem, promykiem słońca na niebie, wolnością bezgraniczną świadomością już czystą. Odeszłaś do świata lepszego do źródła powróciłaś, tylko nam smutek, tęsknotę w sercu pozostawiłaś… chodz wiem ze nie chcialas ;((
|
Zgłoś SPAM
|
LUIZA MAMA
|
Usłyszeć głos pełen ciepła,młodością niecierpliwy. Usłyszeć głos radosny, serdeczny, dźwięczny , tkliwy.Usłyszeć głos co drży śmiechem, Jak dzwoneczkami na wietrze.Usłyszeć chociaż w szepcie. Raz móc usłyszeć jeszcze.... móc poczuć dotyk dłoni, gładkość skóry dziewczęcej. Pogładzić po twarzy, włosach,schować w swych dłoniach jej ręce.Powiedzieć jeszcze tyle choć powiedziane wszystko. Pochylić się raz jeszcze. Ach........gdyby można być blisko..wypłakać się pożalić,usłyszeć że dobrze będzie, usiąść razem przy stole,zaplanować co będzie, potem lecieć po sklepach,bo będą wyprzedaże, cieszyć się z jej radości, z jej planów życia marzeń.Ach ....gdyby można to wszystko, tak znów samotnie płaczę............nie zobaczę jej dzisiaj.........ZNÓW DZIŚ JEJ NIE ZOBACZĘ.................:(
|
Zgłoś SPAM
|
KOLEŻANKA
(PRZYJACIÓŁKA )
|
(*) KOCHANA NASZA MARYSIU PAMIĘTAMY O TOBIE ZAWSZE, BRAKUJE NAM CIEBIE, TO JUŻ TAK DŁUGO JAK CIĘ Z NAMI NIE MA KOCHAMY CIĘ. ODESZŁAŚ W WALENTYNKI, BÓG MUSIAŁ CIĘ BARDZO UKOCHAĆ, MY RÓWNIEŻ CIE UKOCHALIŚMY, JEDNAK JEGO MIŁOŚĆ POTĘŻNIEJSZA (*)(*)(*) NIE DAŁ NAM SZANSY NA POGŁĘBIENIE TEJ MIŁOŚCI NA ZIEMI ALE POGŁĘBIAMY JĄ PAMIĘCIOM O TOBIE NASZ KOCHANY ISIACZKU PA.(*) BĄDŹ PRZY NAS MY ZAWSZE JESTEŚMY Z TOBĄ (*)
|
Zgłoś SPAM
|
LUIZA MAMA
|
Każdy dzień rozpoczynasz pytaniem ..........dlaczego Bóg nie dał JEJ szansy dłużej żyć ?........... Nie czekaj ...... nie odpowie Ci nikt .......... Tylko lekko zaszumi w pokoju wiatr ......... Poczujesz ten delikatny JEJ zapach ........i usłyszysz Jej cichy śmiech .......Pomyśl o NIEJ ..... i uwierz ........... Ona wciąż koło Ciebie jest
|
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|