|
Tadeusz Piotrowski
* 11.07.1940 + 18.11.2019
Miejsce pochówku: Warszawa, cm. Służewski Stary, woj. mazowieckie
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 8206
|
|
|
|
Dodane ponad rok temu
|
Współpracownicy
|
Z wielkim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Pana dr. inż. Tadeusza T. Piotrowskiego, wieloletniego pracownika naukowego Instytutu Technologii Elektronowej, lubianego Kolegi, prawego, szlachetnego, życzliwego ludziom Człowieka, zamiłowanego żeglarza i narciarza. Pani Profesor Annie Piotrowskiej i Rodzinie składamy wyrazy najgłębszego współczucia - współpracownicy z Zakładu Mikro- i Nanotechnologii Półprzewodników Szerokoprzerwowych Łukasiewicz-ITE
|
Zgłoś SPAM
|
Grono przyjaciol
|
"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą." Z wielkim żalem i smutkiem żegnamy Tadeusza T. Piotrowskiego, dr inż. elektroniki, absolwenta Wydziału Łączności Politechniki Warszawskiej, zmarłego w wieku 79 lat w dniu 18 listopada 2019 r. Był naszym przyjacielem, serdecznym, życzliwym i dobrym Człowiekiem. Aniu, jesteśmy z Tobą w tych ciężkich chwilach. Składamy Tobie, Dzieciom i Wnukom - serdeczne wyrazy współczucia. Grono przyjaciół
|
Zgłoś SPAM
|
Przyjaciele z Magdalenki
|
"I chyba dlatego umieramy żeby nas było widać i nie widać" (ks. J.T.). Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość, że w wieku 78 lat odszedł nagle Tadeusz T. Piotrowski, dr inż. elektronik, wspaniały Człowiek, nasz Przyjaciel. Nagle, niespodziewanie i za szybko. Miał jeszcze tyle planów na kolejne lata, zawsze pełen wigoru, wysportowany, w doskonałej kondycji fizycznej. Zapalony narciarz i żeglarz. Na nasze coroczne wiosenne i jesienne spotkania absolwentów Platerówki organizowane na Zimnych Dołach w Zalesiu Górnym przyjeżdżał z Warszawy na rowerze, przywożąc uśmiech, radość i dobry humor. A nasze spotkania, zżytego od lat grona przyjaciół, organizowane w Magdalence z okazji Świąt, Nowego Roku czy po prostu pragnienia kolejnego spotkania starych kumpli i przyjaciół były najmilszymi chwilami i promieniem słońca w naszym coraz spokojniejszym życiu. Tadeusz wyzwalał w nas uśmiech, radość że jesteśmy. Że po prostu jesteśmy. Nigdy nie myśleliśmy, że nasze ostatnie spotkanie jest naprawdę ostatnim wspólnym spotkaniem starych przyjaciół. Tadeusz, odchodząc tak nagle spowodowałeś wielką, wielką pustkę. Nie do wypełnienia. Patrząc na nas z daleka, z góry, wiedz, że do końca naszych dni jesteś w naszych sercach, w naszych myślach. Bo prawdziwych przyjaciół nigdy się nie zapomina. Ani i całej Rodzinie - o której tak wspaniale potrafiłeś opowiadać, składamy wyrazy głębokiego współczucia. Przyjaciele z Magdalenki. "Żeby odejść od siebie, trzeba się spotkać" (ks. J.T.)
|
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|