"Gdy opłakuję moje dziecko- nie czekam na pocieszenie, bo nic mnie nie pocieszy.
Nie potrzebuję tłumaczeń, bo na to nie ma wytłumaczenia.
Nie oczekuję wielkich słów, bo cisza jest wymowniejsza.
Nie pragnę zapomnienia, bo to jest niemożliwe
Gdy opłakuję moje dziecko proszę, zobacz we mnie matkę, która straciła syna
i pomóż swym zrozumieniem oswoić mój ból, a wtedy będę mogła dalej żyć.
Jest taka miłość,która się nigdy nie kończy, która z chwilą rozstania nie mija, lecz nabiera na sile, a ogrom jej zaskakuje samego Boga.
To miłość matki do swego ukochanego dziecka…
dziecka, które nie wiedzieć czemu odeszło przedwcześnie… „