Co sprawiło Boże, że nam Go zabrałeś, Tak przecież chciał żyć a Ty Mu nie dałeś, Czemu los okrutny, rani nas tak srodze, Zabiera nam dziecko, zostawia nas w trwodze. Przecież Go kochamy, chcemy by był z nami, Ale już go niema, Twymi decyzjami, Choć ciężko na sercu, a dusza w głos krzyczy, Godzimy się z Twą wolą, w bólu i goryczy, Przytul nas do serca, otocz swą miłością, Niech serce nie krwawi, nie płacze słabością, Powiedz że niedługo, będzie żył znów z nami, Po tamtej stronie, za Twymi bramami... ????
|