|
Daniel Litwiniuk
* 01.09.1974 + 18.02.1981
Miejsce pochówku: Hajnowka, woj. podlaskie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 393369
|
|
|
|
Dodane ponad rok temu
|
Natalia
|
18 30... Było juz źle...
|
Zgłoś SPAM
|
dorota
|
Wiem i rozumiem.Tylko tak smutno i zle...
|
Zgłoś SPAM
|
Natalia
|
Dorotko my radzimy sobie tak jak potrafimy. A M.Szczygieł na pewno wziął pod uwagę wszystkie konsekwencje publikacji reportażu. Zreszta o to chodzi w dziennikarstwie- emocje. Pozytywne i negatywne. Tą publikacją osiągnął szczyt.
|
Zgłoś SPAM
|
dorota
|
Szkoda,że Mariusz Szczygieł nie pomyślał o tych,którzy nie potrafią z tym żyć,bo jak widac,jego bohaterka ma się nadzwyczaj dobrze.A co ze mną? Z nami?
|
Zgłoś SPAM
|
Natalia
|
Mna reportaz tak wstrzasnał,ze od 7miesięcy nie umiem odpowiedziec sobie na pytanie : czy zaluje ze go przeczytalam...
|
Zgłoś SPAM
Ania
|
Co do M. Szczygła, to w jednym z wywiadów, nie pamiętam już w jakiej gazecie, powiedział, że najbardziej bał się tego, że po publikacji ktoś skrzywdzi jego (negatywną) bohaterkę, ale nic takiego się nie stało...
|
Zgłoś SPAM
|
dorota
|
Odnoszę wrażenie,iż Mariusz Szczygieł jest wielce zdziwiony reakcją ludzi.Przecież to było do przewidzenia...Czego się spodziewał po swoim reportażu?W sprawie Daniela społeczeństwo jakby rozpadło się na dwie części-jedni bezustannie płaczą,drudzy ruszają do ''ataku''.Nie jestem za wymierzaniem kary,nie moja w tym rola.Nie mam też na to siły,ani ochoty.Nawet gdyby,to nie przyniesie mi ulgi,nie zmniejszy bólu.Ponadto reportaż''Śliczny i posłuszny'' wielu ludziom wywrócił życie.Mi je zrujnował.I nie chodzi tu o moje zdrowie,życie,zwyczajne funkcjonowanie.Nie daję rady.Oczywiście,zrobił kawał dobrej roboty i chwała mu za to.Tylko te myśli....
|
Zgłoś SPAM
|
Natalia
|
Moje Drogie. Dziś z potrzeby serca napisałam maila do Pana Mariusza Szczygła. Napisałam, że dziś mija 33rocznica śmierci Bohatera Jego reportażu, ale dla wielu z Nas jest to 1 rocznica. Napisałam, że artykuł poruszył miliony serc, a od momentu ukazania się go- świat wielu z nas uległ przewartościowaniu. Że są ludzie, którzy pokochali Daniela całym sercem, a On sam stał się dla Nas SYMBOLEM. Pan Mariusz odpisał mi/Nam dziękując za pamięć i zaangażowanie. Jest z Nami w tym smutnym dniu...Przyznał-cytuję: "Mój świat też uległ po tym tekście przewartościowaniu, ale w inną stronę. Wiem, że nigdy czegoś podobnego już bym nie napisał. Właśnie z powodu emocji niektórych czytelników którzy tej kobiecie zaczęli niebywale uprzykrzać życie.Długo by o tym opowiadać... "
|
Zgłoś SPAM
Kasia
|
Zgadzam się z Grażyną. Myślę, że Danielek był po prostu normalnym chłopcem, normalnym dzieckiem. Nie był szczególnie niegrzeczny, krnąbrny czy opryskliwy. Prawdopodobnie był nawet grzeczniejszy niż przeciętne dziecko. Zresztą sama R. zeznawała, że "był dobrym dzieckiem, tylko nic nie chciał robić". Kiedy patrzę na swojego synka (ma lat 5 i pół i generalnie jest posłusznym dzieckiem) widzę ile razy mówi "nie", kiedy go o coś prosimy. Ile razy nie słucha poleceń, tylko zajmuje się czymś innym. Tak jak Danielek często odmawia zakładania rajstop i prosi o pomoc, chociaż sam doskonale potrafi to zrobić. Pewnie tego nie lubi, ja też nigdy nie lubiłam. Czasem upiera się i odmawia mimo tłumaczenia, próśb i zachęt. Oczywiście, że woli pobawić się niż sprzątać rozrzucone zabawki. Takie po prostu są dzieci. Zresztą nie tylko dzieci, my dorośli też wolimy robić rzeczy, które sprawiają nam przyjemność albo nie wymagają wysiłku. Poza tym w ten sposób tez kształtuje się charakter małego człowieka. Czy dziecko, które ZAWSZE, bez najmniejszego mrugnięcia wykonuje wszystkie polecenia wbrew temu, co akurat w tym momencie czuje i na co ma ochotę wyrośnie na suwerenną jednostkę? Danielek nie był niczemu winien. Niczemu! Był małym chłopcem, który miał prawo do miłości, troski i zrozumienia.
|
Zgłoś SPAM
|
Grażyna z Torunia
|
Przyznaję,że lubię czytać wypowiedzi Marzeny, chociaż nie zawsze się z nimi zgadzam i tu kilka słów w kontekście do jej ostatnich rozważań, czy Danielek był posłuszny. Otóż,macocha-zabójczyni na sali sadowej powiedziała, że Danielek był posłusznym dzieckiem i to kończy wszelkie dywagacje na ten temat.Po drugie i najważniejsze, dziecko ma prawo czasem być nieposłuszne,ale to nie jest usprawiedliwieniem dla bicia, nie mówiąc o torturowaniu i zabójstwie! Danielek tak poruszył nasze serca, bo On był inny od pozostałych dzieci, był wprost niewiarygodnie odważny,z poczuciem wielkiej godności, był po prostu niezwykły i wciąż taki jest, pomimo upływu 33 lat od tragedii jego śmierci. Dorośli torturowani nie wytrzymują i zdradzają swoich przyjaciół, rodzinę, a DANIELEK nawet nie prosił o zmianę,czy darowanie "kary", nie płacząc, nadludzkim wysiłkiem w milczeniu, czekał na koniec "kary", którą dostawał za to, że żył...
|
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|