|
Kinga Chrul
* 14.05.1993 + 30.06.2010
Miejsce pochówku: siedlce cmentarz janowski, woj. mazowieckie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 205824
|
|
|
|
Dodane ponad rok temu
|
Katarzyna Marek-Ślaz
|
Składamy rodzinie wyrazy głębokiego współczucia. Ciebie Kiniu już nikt nie odda, ale Tobie lepiej jest tam - bez bólu, cierpienia, łez. Pamiętajmy śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą. A Ciebie Aniołku wszyscy kochaja wciąż i nigdy nie przestaną. Śpij w pokoju.
|
Zgłoś SPAM
|
bardzo Państwu współczuję...
|
Tyle spraw niezałatwionych Tyle nieodkrytych dróg Tyle marzeń niespełnionych Ciągle pytam gdzie był Bóg Czemu swoją boską mocą Nie pochylił koron drzew Czemu boskim swym oddechem Nie odgonił gęstych mgieł Gdzie mam złożyć zażalenie Gdzie mam skargę swoją wnieść Gdzie zmartwiałe złożyć serce Kiedy już zabrakło łez
|
Zgłoś SPAM
|
..nieznajoma
|
Mówiła, że naprawdę można kochać umarłych bo właśnie oni są uparcie obecni nie zasypiają mają okrągły czas więc się nie spieszą spokojni ponieważ niczego nie wykończyli nawet gdyby się paliło nie zrywają się na równe nogi nie połykają tak jak my przerażonego sensu nie udają lepszych ani gorszych nie wydajemy o nich tysiąca sądów zawsze ci sami jak olcha do końca zielona znają nawet prywatny adres Pana Boga nie deklamują miłości ale pomagają znaleźć zgubione przedmioty nie starzeją się odmłodzeni przez śmierć nie straszą pustką pełną erudycji nie łączą świetości z apetytem bliżsi niż wtedy kiedy odjeżdzali na chwilę przechodzą obok z niepostrzeżonym ciałem ocalili znacznie więcej niż duszę Ks.Jan Twardowski
|
Zgłoś SPAM
|
Aleksandra,Marcin,Oskar i Oliwka
|
Mamo Kingi...chyba nikt nie zrozumie takiego bólu jak utrata ukochanego dziecka...i nie mi podwarzać miare tego bólu i straty...Mi Bóg odebrał śp.Łukasza[Kukiego] i choć nie wiązały mnie znim więzy krwi bo był i jest moim szwagrem...Dla mnie to był ktoś wiecej..Był każdym moim dniem..który wypełniał swoją osobą..był moim przyjacielem..bratem...sy nkiem...Najcudowniejszym Ojcem chrzestnym Mojej córki I wspaniałym wujkiem mego syna.Pare dni po śmierci Łukasza wyparłam sie Boga...Nie mogłam zrozumieć dlaczego Odebrał nam kogoś tak bliskiego tak bardzo ważnego dla nas...Utraciłam wiare..podwarzałam wiarygodność na istnienie Boga...ale najdziwniejsze jest to ze codziennie jeździłam na cmentarz i tak gorliwie odmawiałam Koronke do Miłośierdzia Bożego...Sama nie potrafiłam odnaleźć sie w tej tragedii..Jednak Moja siostra coś mi wytłumaczyła...a ja uwierzyłam w to...Tu na ziemi każdy z nas niesie przez życie swój krzyż wykłuty naszym losem...przeszkodami...ci erpieniem,bólem...i to od nas samych zależy czy pokonamy te przeszkody nie tracąc wiary...Wiem jedno..Kinga ,Łukasz...Sebastian i reszta naszych Aniołków są już w niebie U Boga...To Bóg zabrał ich tam do siebie gdyż uważał ze oni spełnili sie tu na ziemi...wypelnili swoją droge i zasłużyli na to by być przy nim...I choć za każdym razem płacze wspominając...Codziennie odmawiam Koronke Dla Mego Titusia...A on w nagrode przychodzi do mnie we śnie...i serce me uspokaja. [*]
|
Zgłoś SPAM
|
Patrycja P.
|
Najszczersze kondolencje dla calej rodziny.
|
Zgłoś SPAM
|
nieznajoma
|
"Jestem już w niebie" Jestem juz po tej drugiej stronie, Widzę jak tęsknicie po mnie. Widzę, jak klęczycie nad grobem I śpiewacie pieśni żałobne. Dostrzegam także Waszych łez strumienie, Ukazujących ogromne cierpienie. Nie płaczcie! To musiało być przeznaczenie! MAMO!! Nie płacz tak nad moim grobem, Już patrzeć na to nie mogę! Pamiętaj mnie taką, jaką za życia byłam, Nie taką smutną jak w trumnie przebywam. Przypomnij sobie nasze piękne chwile! Choć teraz dzielą nas mile, Rozmawiaj ze mną przed snem na chwilę, Tak samo jak robiłaś to, gdy byłam mała I misie koło główki mi układałaś. Choć Ty, TATO pokaż, że się nie załamujesz, Że to wszystko wytrzymujesz. Kto na szyi Ci się bedzie wieszał, Na spacery z pieskiem chadzał? Gdy takie pytania Cię otoczą, Spójrz w niebo, na gwiazdy nocą, A ja tam będę, pomogę Ci przetrwać, Będę czuwać,aż nie zaczniesz spać! Nie chciałam zadać Wam tyle cierpienia, Nawet nie wymagam przebaczenia. Bo takiej zdrady wybaczyć się nie da, Lecz nie żałuję, że poszłam do nieba ...
|
Zgłoś SPAM
|
Sylwia, ciocia śp.Łukasza Cyl
|
Są łzy, co jak ogień palą, Są serca, które się nigdy nie żalą, Są winy, na które nie ma sędziego, Więc kiedy płaczę, nie pytaj, dlaczego ...
|
Zgłoś SPAM
|
Ewelina;(;(
|
Odszedłeś nagle i niespodziewanie, Ból został tylko Po Tobie, Kochanie.
|
Zgłoś SPAM
|
Rodzice ś.p. Filipa Kamińskiego
(Złączeni stratą i olbrzymim bólem)
|
Wspieramy Państwa z całych sił i łączymy się z Najbliższymi w tych trudnych chwilach.
|
Zgłoś SPAM
mama Sebastiana Waręckiego
|
Łącze sie z rodzicami i bliskimi Kingi w bolu..Łzy ,rozpacz -kiedy takie cudowne dzieci odchodzą..Nasze kochane Dzieci... Kinga-bede Ciebie tu odwiedzała...
|
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|