Kinga Chrul

Chodziłam do tej samej szkoły co Kinga, na pewno wiele razy mijałyśmy się na korytarzu, ale nie zamieniłam z nią ani jednego słowa. Mimo to nie mogę pogodzić się z jej śmiercią. Nigdy nie rozmawiałyśmy, a ja ciągle o niej myślę i nie mogę przestać. Słucham jej ulubionej piosenki od momentu, kiedy dowiedziałam się o jej wypadku i powoli stała się ona również moją ulubioną. Codziennie wchodzę na poświęconą jej stronę: www.kinga-chrul.kupamieci .pl , przeglądam zdjęcia i płaczę. Wczoraj przed snem łzy leciały mi ciurkiem po policzkach. Mimo że nigdy nie zamieniłam z nią ani jednego słowa, widziałam ją parę razy w życiu, to w dziwny sposób mi jej brak. Żałuję bardzo, że nie ma jej już wśród żywych. Strasznie szkoda mi jej rodziny i przykro mi, że jej mały braciszek zapewne nie będzie jej pamiętał. Bardzo mnie boli, że dziewczyna tylko rok starsza ode mnie straciła bezpowrotnie swoje życie. Spoczywaj w spokoju. [*]

Kinguniu! Niech Cię Bóg przyjmie do swojego królestwa.

Każdy płomień ma swój czas.