Piotr Siczek
* 18.01.1944 + 02.02.2011
Miejsce pochówku: Warszawa, Stare Powązki kw. 92-2-13 , woj. mazowieckie
Licznik odwiedzin strony 20293
U Babci Marysi. Każdego 1 maja, w dzień Babci urodzin spotykaliśmy się na Nieborowskiej. Ciasto, herbata i rozmowy o rodzinie i polityce. O polityce zwłaszcza wtedy , bo był stan wojenny.
Tata i Babcia "płyną do mnie". Znaczy to, że byli na wczasach Mama, Tata i Babcia, a odwiedzili mnie wtedy na obozie PCK w Kurkach na Mazurach.
Buntownik i jego Tata. Czyli ja w wieku mocno trudnym i spódniczka marki Lee, przerobiona ze starych jeansów przez Tatę oraz autor spódniczki z dużo większym problemem w postaci córki ;)
A potem długo musiał czekać na wnuka... ;) Bo nie dość, że córka nie mogła znaleźć męża, to gdy znalazła, to niewłaściwego. Ważne, że urodził się Krzyś!
Ukochany wnuk Dziadka. Nic dodać nic ująć.
Ukochany Dziadek Krzysia. Nic dodać nic ująć.
Wakacje z Dziadkami. Wspomnienie i skarb w postaci zdjęć. Szkoda, że trzydzieści lat wstecz nie było to powszechne. Jakież ja mam wspomnienia z dzieciństwa, których nie zapamiętała klisza foto!
The Beatles, Bitelsi lub Bitlesi. Piotrka młodość i radość. Dzięki niemu słuchałam ponad kultowej kapeli z Liverpoolu. W Londynie zrobić sobie zdjęcie z chłopakami, to jak w Rzymie z papieżem ;)
Kawka...nieodłączny rytuał naszych rozmów. W ostatnim czasie nie brakowało tematów, brakowało zbieżności poglądów. Zostało tyle do przegadania... Zabrakło czasu.
Wybierz utwór do odtworzenia z listy po lewej stronie.