|
Daniel Litwiniuk
* 01.09.1974 + 18.02.1981
Miejsce pochówku: Hajnowka, woj. podlaskie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 401697
|
|
|
|
Dodane ponad rok temu
|
marzena
|
Natalia - upewniałam się poprostu czy to Ty. Nie ma tu e-maila do Ciebie prawda? Mama - wiem, można zwariować, widziałam zdjęcia gdzie widać rączkę... On jest dla mnie teraz jak współczesny Daniel... Nie wie co się z Nim obecnie dzieje, ale ma jeszcze szansę, oby wszystko dobrze się skończyło... Podobno był bity od dawna, sińce, pręgi na ciałku, pod wątrobą, ma wybite płuca... Rzucili Nim o scianę. Wyć się chce. Jaką trzeba byc "matką" żeby móc na to patrzec. "Bo zrobił w majtki"... To mi przypomina: bo brudził bieliznę... Co Ci ludzie maja w głowach? Dlaczego tacy ludzie mają dzieci? Dziecko starsze a ze strachu, lęku nie będzie panowało nad fizjologią. Najgorsze bo to takie bezmózgi, do których nic nie dochodzi. Nie pomogą zadne nauki, psychologowie. To są ludzie do których nigdy nie dotrze sens mądrego wychowywania. Oni nawet w sądzie powiedzą, ze musieli Go bic bo zasłużył, bo coś nabroił itd. Będą pewni, ze robili słusznie i mieli powód. Tak jak kiedys "ona": biła do skutku... bo ją zdenerwował, bo patrzył w okno i nie odpowiadał...Bo zmoczył pizamke, bo zbrudził bieliznę, bo coś Mu spadło.......... Co ci pseudorodzice chcą od tych biednych dzieci? Posłuszenstwa, umiejętnosci ponad swój wiek? Sami są tak strasznie głupi. Tak mi żal dzieci "takich" rodziców. Urodzone w innych rodzinach, mieszkające w innych domach wyrośliby na innych ludzi. A tak czesto skazani są na patologię przez dorosłych. Oby ci ludzie dożyli niedołężnej starości kiedy to nieporadność jest gorsza anizeli nieporadnosc dziecka. I żeby spotkali na swych drogach swoich własnych katów - za nietrzymanie moczu, za upuszczenie szklanki, za nie pamiętanie czegos...Niech im wtedy ktos kaze nauczyc sie wiersza po chinsku, niech pyta tabliczki mnozenia i wymyśla srogie kary za nieumiejętnosci...
|
Zgłoś SPAM
mama
|
Na stronie WOŚP znalazłam informację, że Owsiak kontaktował się dzisiaj w sprawie Kacperka z ordynatorem z chorzowskiego szpitala i że stan Kacperka jest nadal ciężki, lekarze walczą o jego życie. Wierzę że będzie dobrze. Kacperku walcz, jesteś mi potrzebny, jesteś mój tak jak Daniel, noszę Was w sercu, przytulam moi chłopcy.
|
Zgłoś SPAM
mama
|
Marzena dziękuję za informacje, od Ciebie jakoś lepiej znoszę te dane, mam jakiś lęk przed odczytywaniem ustaleń śledczych, jedynie wyszukuję informacji o stanie zdrowia i pocieszam się że będzie lepiej, nie wiem jak bym udźwignęła inną informację ale na pewno jest lepiej. Modlę się za niego jak umiem, może można jakoś pomóc temu dziecku, jego rodzeństwu, może ktoś zbiera pieniądze. Mam już dość, ta jego mała rączka i relacja Owsiaka, co to za świat. ja też żądam jak Owsiak zmian od Rzecznika Praw Dziecka.
|
Zgłoś SPAM
|
Natalia
(bliska sercem)
|
Marzenko bylam na poprzedniej stronie Danielka. Od 30czerwca do jej zniesienia...
|
Zgłoś SPAM
|
marzena
|
Natalia czy to Ty pisałas na poprzedniej stronie ku pamieci ?
|
Zgłoś SPAM
|
marzena
|
Natalia, Stefan... z drugiej strony to takie straszne i trudne wiedzieć, że nie ma... Mama - tez szukam informacji o aktualnym stanie zdrowia Kacperka. Marzę by żył i cieszył się jeszcze życiem. Marze by zapewnić takiemu dziecku ciepły, bezpieczny dom. Ale u mnie to raczej marzenie nie do spełnienia niestety. Ale może kiedys...
|
Zgłoś SPAM
|
marzena
|
Jakby współczesny Danielek. Tak bardzo chciałabym zeby przeżył i trafił do kludzi, którzy Go pokochają. Tak własnie myślałam podczas Świąt - ja w wygodnym, ciepłym domu, smaczne jedzenie, ciasto, słodycze, a w tym czasie wije się z bólu bezbronne dziecko. Brak mi już słów by opisać co czuję. Brak mi słów by pisać o tych bestiach. Poprostu żyć się nie chce...
|
Zgłoś SPAM
|
marzena
|
"Jak wynika z ustaleń śledczych i opowieści sąsiadów, Kacperek był karcony od dawna –klapsy i kary dostawał za wszystko, co zrobił. Za to, że rzekomo źle się bawił, że był za głośny, że krzyczał. Tej nocy tak wkurzył konkubenta matki, że ten pięściami bił chłopca. Niewykluczone nawet, że rzucił nim o ścianę i dusił!" "To dziecko musiało przechodzić koszmar. O tym, że było bite pasem, świadczą ślady na jego ciele. Nowe i stare. Pupa jest w sinych pręgach, krwiaki ma na ciele w okolicach wątroby, również na szyi – mówią policjanci, którzy widzieli maleńką ofiarę kata. Mija trzeci dzień, gdy Kacper walczy o życie. – Rozpoznanie wskazywało na bardzo mocne pobicie, zaś diagnostyka wykazała obrażenia organów wewnętrznych."
|
Zgłoś SPAM
|
Natalia
(bliska sercem)
|
Marzena...boga nie ma. Nie ma i my dwie o tym wiemy. Szkoda naszego pisania na ten temat. Inni niech mysla o mnie/nas co chca. Ale ja nie boje sie tego na glos powiedziec- bog nie istnieje. To tylko bardzo stara bajeczka, stworzona przez ludzi na potrzebe ludzi.
|
Zgłoś SPAM
mama
|
Przepraszam że pytam tu ale nie mogę nigdzie znaleźć informacji o stanie zdrowia Kacperka z Bytomia może coś wiecie. Obraz z telewizji jego rączki ciągle stoi przede mną.
|
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|