|
Daniel Litwiniuk
* 01.09.1974 + 18.02.1981
Miejsce pochówku: Hajnowka, woj. podlaskie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 392764
|
|
|
|
Dodane ponad rok temu
|
Iza
|
Więszość osób,które tu piszą wspomina o własnych dzieciach, stąd ten wniosek co nie zmienia faktu, że każdy normalny człowiek który poznał życiorys Danielka jest zdruzgotany tym ze tego chłopczyka nie udało się uratować mimo tylu sygnałów ogromnego dramatu jaki przeżywał na co dzień. Odpoczywaj Danielku w pokoju. Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach.
|
Zgłoś SPAM
dorota
|
Skąd ta pewność,że najbardziej tragedię Daniela przeżywają rodzice małych dzieci.Nie chciej wiedzieć,co ja przeżyłam i jakie myśli mną targały....A jestem mamą prawie pełnoletniego syna.Wrodzona wrażliwość,odruch ludzki nakazują nam tak myśleć,a nie inaczej.Nie nasz wiek,nie wiek naszych dzieci.Każdy problem,dramat jest na miarę psychiki człowieka.
|
Zgłoś SPAM
|
Iza
|
Najtrudniej zrozumieć i pogodzić się z tą śmiercią jest tym ludziom, którzy mają właśnie dzieci w wieku Danielka - kochającym rodzicom, którzy dla dobra dziecka zrobiliby wszystko. Świadomość przez co ten chłopczyk przeszedł jest dobijająca i tak jak piszecie, nie do ogarnięcia. Nie potrafię cieszyć się świętami. Kiedy wchodzę na tę stronę by popatrzeć na Danielka, a wchodzę codziennie, muszę maksymalnie ściszyć tę piękną kołysankę bo nie daję rady psychicznie.Odpoczywaj w pokoju Aniołku. Nigdy o Tobie nie zapomnę.
|
Zgłoś SPAM
|
Natalia
(bliska sercem)
|
Nie wiem czy żałuję,że przeczytałam ten tekst. Jest wiele poztywnych i negatywnych wrażeń, jakich doznałam po ukazaniu się tego artykułu...Zawsze wiedziałam, że na świecie istnieje przemoc, zło i smierć...Ale to, co zostało mi ukazane w 1 artykule, opisującym życie 1 Dziecka zrujnowało mnie...Nagle dotarło do mnie, że to całe zło jest obok mnie! I najgorsze, co mnie dosłownie sparaliżowało to świadomość, że dotyczy Dziecka...Wszystkie negatywne wrażenia spotęgowały swoją moc w momencie, gdy poznałam twarz Danielka...Nagle te wszystkie okrucienstwa, tortury i nękania przestały być dla mnie anonimowe. Zaczęły dotyczeć Jego. Małego Człowieczka z krwi i kości. Istotkę żywą, czującą i myślącą...Patrzącą na mnie z czarno-białego zdjęcia...Uśmiechnięte,ufne, śliczne Dziecko...Patrzę i nie umiem przestac myslec o Jego cierpieniu. Zwijam się z bólu. Psychicznego i fizycznego. Do konca zycia bede nosic w sobie swiadomosc ze zostal pobity na smierc...Skatowany. Zatluczony pasem...Mój boze-pasem! Zwyklym paskiem, ktory ja nosze w spodniach....Jak trzeba bic, żeby zabic..Ludzie! Moj Syn ma 5 lat. Nigdy nie podniosłam na Niego ręki i w życiu tego nie zrobię. To tez dzieki artykulowi o Danielku. moje dziecko wtula sie w moje ramiona codziennie.Całuje mnie, kocha. Nasza więź jest magiczna. Przytulając Go, analizuję każdy kawałeczek Jego ciałka. Jest taki malutki,bezbronny. Ufny. Pachnie dzieckiem... Mój Syn jest podobny do Daniela. Mają identyczne uśmiechy. Spojrzenie. To dziwne uzucie i swiadomosc...
|
Zgłoś SPAM
teresa twardowska
|
Tragedia Danielka, wydarzyła się ponad 30 lat temu,a boli jakby wczoraj.A ile bardzo podobnych zdarzeń miało miejsce niedawno ,Danielek 4latek na wyspach ,podobnie torturowany ,głodzony.Nikt nie pomógł .Tragedie malutkich dzieci ,w ich domach na oczach ludzi. To coś złego dzieje się z Człowiekiem - z nami.Czegoś lub Kogoś nam zabrakło..
|
Zgłoś SPAM
|
Natalia
(bliska sercem)
|
Moj boze...6latek... Tterroryzowany. Głodzony. Bity. Ponizany. Oboz zycia i zagłady jednoczesnie...
|
Zgłoś SPAM
|
Natalia
(bliska sercem)
|
mam ponad30lat i w zyciu nic mna bardziej nie wstrzasneło niz historia Daniela. Poł roku temu zmieniło se moje zycie. Pojecie człowiek i człowieczenstwo nie znacza dla mnie juz to co znaczyly jeszcze 20czerwca. Artykul Mariusza dosłownie zrujnował moja psychike. Tylko raz go przeczytałam a mimo to jestem w stanie przytoczyc kazdy jego fragment. Tkwi we mnie. Kazde słowo. A zatymi słowami kazde spojrzenie gest i słowa Daniela. Nie ma dnia abym nie wracala myslami do tego Dziecka. Nie ma dnia abym nie trzesla sie z nerwow i bolu,prawdziwgo bolu fizycznego na sama mysl o cierpieniach tego Dzieciatka...Pasy? Głodowka? Terror? Psychoza? Ludzie ja tego nie ogarniam! Było6letnie dzieciatko! Na kazdy wyraz bedacy synonimem bicia skulam plecy jakbym chciala sie uchronic przed razem. Jakbym to ja zaraz miała dostac lanie. Skulam sie tylko instynktownie bo nigdy nie byłam bita...A Daniel codziennie...Ludzie pomozcie mi zrozumiec...Jak człowiek mogł zgotowac dziecku taki los?
|
Zgłoś SPAM
|
Iza
|
Życie bywa czasem okrutne. Dorośli potrafią się już obronić, jeśli nie sami to wynajmują prawników, adwokatów. Dziecko nie ma żadnych szans. Danielku zbliżają się święta. Smutne dla mnie bo będę miała Twój obraz przed oczami. Mam tylko wielką nadzieję, że gdzieś istniejesz i czujesz tę wielką miłość, którą tak wiele osób do Ciebie wysyła.
|
Zgłoś SPAM
Ela
|
Tak jak Danielek miałam niedokrwistość, ciągle byłam blada, ciągle było mi zimno. Myślę, że ze stresu, z lęku(bałam się ich cienia, krzyku, awantur). Wszyscy wiedzieli, że mnie biją, sąsiedzi, rodzina.Ja czasami sama mówiłam, że dostanę na pewno lanie, nikt nie reagował. Babcia jeszcze podjudzała.A teraz chcieliby być cudowni, jak starość zajrzała... teraz jest już za późno...
|
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|