|
Daniel Litwiniuk
* 01.09.1974 + 18.02.1981
Miejsce pochówku: Hajnowka, woj. podlaskie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 401312
|
|
|
|
Dodane ponad rok temu
|
marzena
|
Tyle chciałabym napisać. Tyle myśli mam w głowie. Już prawie pół roku życia w "innym wymiarze". Ból nie jest wcale mniejszy. Powiedziałabym nawet...jest dojrzalszy, świadomy. Pokochać tak bardzo dziecko, którego się nie znało i którego już dawno nie ma to dla mnie niewiarygodne. Chciałabym Wam powiedzieć, ze po raz pierwszy nie pozostałam na stanowisku kogoś stojącego obok, na stanowisku człowieka, który żałuje po prostu "jakiegoś" skatowanego dziecka. Często słyszałam o bitych, biednych, głodnych dzieciach. Zawsze bardzo przeżywałam takie informacje. Przeklinałam cały świat i niesprawiedliwość. Ale jakoś dochodziłam do siebie, żyłam dalej, cieszyłam kolejnym dniem. Daniel to zupełnie co innego. Stanęłam jakby po stronie ofiary. Żal mi Go jakbym ja sama osobiście przeszła przez te smutne dni, przez ten tragiczny wieczór...Za każdym razem gdy pomyślę co mógł czuć ten mały chłopczyk siedząc na kanapie i nie wiedząc co odpowiedzieć, widząc zamykającego za sobą drzwi "ojca" czuję być może w środku tą samą panikę, lęk, strach, przerażenie, niemoc... Wywraca mi wszystkie wnętrzności... Nie potrafię opisać żalu jaki czuję, że ten mały chłopczyk nie może już NIC. Że już NIGDY niczego nie przeżyje, że już Go NIE MA i NIGDY nie będzie. Że nie ma juz drugiej szansy, nie ma powrotu. Że to co Go spotkało jest nieodwracalne. Jakże straszna jest myśl, ze nie można cofnąć czasu, że to niemożliwe. Jak przeżyc te Święta? Czy w ogóle po tym wszystkim mam prawo byc szczęsliwa i cieszyć się życiem? Czy mam prawo dekorować świątecznie dom, kupować prezenty? Czy w ogóle ważnym jest fakt czy ten kolor świec pasuje do wystroju ? Czy jest coś ważniejszego od tego, ze Jego już nie ma? Czy będzie kiedyś ważniejsze cokolwiek niż śmierć Daniela... ?
|
Zgłoś SPAM
|
Marysia
|
Kochany Maluchu, nie potrafie o Tobie zapomnieć, nie potafię bez Ciebie żyć, chociaż sama myśl przynosi tyle bólu... myślę o Tobie codziennie, codziennie przejeżdżam obok miejsca, w którym mieszkałeś, byłeś niewiele odemnie starszy, kto wie, może dziś bylibyśmy przyjaciółmi? ...może jeszcze kiedyś bedziemy.... :*
|
Zgłoś SPAM
|
marzena
|
Jest tu mama Danielka ? Czy to pewna informacja ? Ja mało już piszę. Wchodzenie tutaj zawsze kończy się płaczem... Ale o Danielku myślę codziennie i codziennie marzę by móc cofnąć czas, wziąść Go za rączkę i pobiec jak najdalej od zła...... Pozdrawiam wszystkich gorąco. Mój ból trwa nadal i wcale nie słabnie.
|
Zgłoś SPAM
|
teresa twardowska
|
Twoje cierpienie było niewyobrażalne,Twoje życie,było krótką chwilką.Pamięć o Tobie pozostanie w nas na zawsze.
|
Zgłoś SPAM
Zrozpaczona
|
Do mamy Danielka!
Może ksiądz w parafii mógłby podać dokładną datę narodzin synka, lub w urzędzie Stanu Cywilnego mieliby takie informacje. Jeśli mogłaby Pani to sprawdzić... Pozdrawiamy!
|
Zgłoś SPAM
|
Ewa
|
Jak Ty kochany chłopczyku znosiłeś to wszystko, dlaczego taka śmierć spotkała małe niewinne dziecko,ciągle do mnie wracasz,ciągle o Tobie myślę.Kochany maluszku, jak można było zapomnieć o Tobie na tyle lat!
|
Zgłoś SPAM
|
Ewa
|
Dziękuję, Mamie Danielka za to,że jest tutaj.
|
Zgłoś SPAM
|
iwona
|
Wciąż zadajemy sobie pytania na które nie znajdujemy odpowiedzi.Wciąż pytamy Dlaczego?Ostatnio nawet sam papież powiedział że"cierpienie dzieci jest niewytłumaczalne"
|
Zgłoś SPAM
|
dorota
|
Pogratulowałam Mariuszowi nagrody,chociaż ciężko gratulować i jednocześnie mieć żal...Ten reportaż zrujnował mi życie.
|
Zgłoś SPAM
magda z.
|
Dlaczego, dlaczego wlasnie to, jak nic innego, tak strasznie, wciaz tak samo boli....
|
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|