|
Daniel Litwiniuk
* 01.09.1974 + 18.02.1981
Miejsce pochówku: Hajnowka, woj. podlaskie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 393492
|
|
|
|
Dodane ponad rok temu
|
Małgosia
|
poza tym miejscem, nie mam z kim o tym rozmawiać, ludzie wokół mnie wolą nie wiedzieć i nie przezywać, ech..też chcę tu zaglądac, czytac i pamietać o danielku juz na zawsze. Panie Robercie, ja też nie mogę pracować, ciągle płaczę..a przez złość pokłóciłam sie z mamą i do męża też jestem jakaś opryskliwa, ech..to złość do dorosłych którzy wyrządzili niewyobrażalną krzywdę takiemu małemu Kochanemu chłopczykowi..dziwny jest ten świat, moja wiara gdzieś umknęła, to nie jest możliwe że ktoś na to patrzy, że tak ma być..dlaczego Danielek tak cierpiał a niejeden sieje zło i żyje mu się dobrze..nawet w więzieniu niektórzy mają lepiej. Staram się wierzyć że pamięć o Danielku gdzieś tam wysoko daje mu dużo otuchy i uśmiecha się, bo choć go nie ma tu, to jest Kochany przez wiele osób.
|
Zgłoś SPAM
|
Monika
|
Od pewnego czasu w moim sercu zaistniał Danielek, analizuje zdarzenia,, czytam artykuły mając nadzieje że gdzieś przeczytam że to fikcja że Danielek żyje.Nietsety choc dla wielu to nie wyobrażlane co Danielek przeżył, chwilę które dorosłemu cięzko było by przetrwać. Wiele osób go zawiodło , nie ochroniło choć to był ich obowiązek. Matka oddała dziecko ojcu ( uwazam że nie powinna nie zależnie od sytuacji) ojciec był takim samym katem jak macocha wina jest po obu stronach przyzwalał na to wszystko, wreszcie nasza kochana milicja i urzędy. Słów brakuje na to wszystko. Nie odmienimy niestety tej historii nie zależnie jakbysmy tego pragneli. Ale naszym obowiązkiem jest pielęgnowanie pamięci Danielka i dbanie o to żeby jego historia nie została zapomniana. Rozmawiałam z wieloma ludźmi na ten temat, byli nieswiadomi jego cierpienia , odwagi i mądrości. Ja sama niedawno dowiedziałam o Małym Danielku . Im wiecej ludzi wie, tym więcej pamieta, a zycie katów bedzie bardziej napietnowane.
|
Zgłoś SPAM
|
Agnieszka
|
Wczorajsze popołudnie spędziłam na czytaniu kondolencji tutaj zamieszczonych. Gdzie jesteś Marzenko? Tak pięknie i mądrze piszesz.Ta strona tak bardzo pomaga przeżyć to wszystko i nie zwariować. We wcześniejszym wpisie popełniłam błąd, chodzi oczywiście o pana Macieja Kijowskiego .
|
Zgłoś SPAM
Robert
|
Przed chwila wrocilem z wystawy klockow Lego Bylem z synkiem Bardzo byl zadowolony i oczywiscie widzac szczesliwe dzieci pomyslalem o Danielku czy tez bylby szczesliwy. I boli mnie brak jego szczescia za zycia
|
Zgłoś SPAM
Robert
|
Przepraszam za maly blad orograficzny
|
Zgłoś SPAM
Robert
|
Tak tez mi sie wydaje ze przedszkolanki mogly uratowac , gdyby nie zostawily po zgloszeniu do odpowiednich organow tej sytuacji swojemu biegowi. Zreszta jest wywiad z Pania dyrektor po 30 latach. Caly czas powtarza ze zrobila wszystko i placze. Czyli wie ze mogla jeszcze cos zrobic. Ja jestem o rok starszy od Danielka troszke z tamtych czasow pamietam. Mozna bylo wziasc dziecko i isc na milicje do telewizji czy jakiejsc organizacji zajmujacej sie takimi sprawami. Trzeba bylo krzyczec. pokazac plecy jak wygladaja jakis reporter by sie zainteresowal. Teraz to tylko gdybanie zostalo. dzis w poludnie wracamy od babci do domu Jutro do pracy. mam nadzieje ze bede mogl pracowac. Caly poprzedni tydzien to byla masakra, zly na wszystko i wszystkich, apatia.teraz jest 7.30 Wszyscy u mnie jeszcze spia to mam chwile spokoju
|
Zgłoś SPAM
|
Marta
|
Ja także muszę zaglądać do Danielka, żeby poczuć także Waszą obecność. Od dnia, w którym przeczytałam artykuł M. Szczygła wylałam more łez, ale nie o mnie tu przecież chodzi. Cały czas myślę, co czuł ten Malutki Chłopczyk, co działo się w Jego główce i w Jego serduszku. Musiał być bardzo samotny i przerażony, szukał ratunku, prosząc o zabranie go z tego chorego "domu". Zawiedli Go WSZYSCY, którzy wiedzieli o tym, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami mieszkania dwójki potworów. Panie z przedszkola chyba nigdy nie zaznały spokoju, one mogły Go uratować! Danielek chciał żyć, a dorośli zawiedli, zawiedli nawet po Jego potwornej śmierci, zawiedli sędziowie, zasądzając tak ohydnie niskie wyroki mordercom, hańba! Katom wymazano kary... Danielku, nigdy o Tobie nie zapomnę!
|
Zgłoś SPAM
Robert
|
Bylem u znajomych i mam nadzieje ze dzis zasne normalnie ale musialem zobaczyc zdjecie Danielka z przedszkola To jest jakas masakra Nie jestem w stanie zrozumiec tej kobiety i tatusia Przeciez tak ludzie nie postepuja
|
Zgłoś SPAM
Małgosia
(przyjaciel)
|
tak, to jest jedyna otucha że się nie zwariowało..ja też szukam tu ukojenia czytając Wasze wpisy..dobrze że jest nas więcej...ja nie chcę nigdy zapomnieć o Danielku. Mam synka w wieku 2,5 więc co chwilę myślę o Danielku jaki on był. Najgorsze są te myśli, kiedy układam sobie w wyobraźni to co przydarzyło mu się tego ostatniego dnia, to jest po prostu wręcz niewyobrażalne co ona mu zrobiła, tatuś zresztą nie był lepszy. W takich chwilach jest we mnie dużo złości, chciałabym móc ukarać ją osobiście, tego stwora.. A Danielka kocham i chcę wierzyć że teraz jest spokojny i uśmiechnięty, choć moja wiara w Boga się zachwiała, Kochani jak sobie pomyślę że ona biegała do Kościoła i się z tym obnosiła to ja chyba tego nie chcę, nie chcę chodzić tam..ech
|
Zgłoś SPAM
Agnieszka
|
I ja tez Wam dziekuje... Dzis tez mialam lepszy dzieñ wiedzac ,ze jestescie obok. Boje sie tylko ,ze z czasem wiekszosc zapomni o tej trageii i ta strona nie bedzie tak aktywna jak po opublikowaniu artykulu. Dziekuje dr Marcinowi Kijowskiemu za deptanie zabojczyni po pietach. "Najnizej upadlo spoleczenstwo, ktore w milczeniu wysluchuje,jak jawni dranie prawia mu kazanie o moralnosci"-Marie von Ebner- Eschenbach.
|
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|