Daniel Litwiniuk

Edyta, to nieprawda, że każda matka kocha swoje dziecko. Lidia K. też była matką i co? Zrobiła na swojej rodzonej córce będącej w tym samym wieku to samo co Krzymuska na swoim pasierbie!

spij malutki>jestes teraz w wieku moim masz 40 lat,i mam nadzieje ze potrafisz wybaczyc!!!ja nie potrafie i cierpie z toba za kazdym razem zadanym od KRZYMUSKIEJ!!!!!!!NIENAWIDE Tej pseudo kobiety!!!dzieci sa nasza przyszlloscia.!!!jestem mama trzech synow,najstarszy ma 23 lata,drugi ma21 LAT,A najmlodszy ma 10 lat.i to jego najbardziej boli i pyta dlaczego??????minelo ponad 20 lat i dziecko mnie pyta dlaczego???co mu odpowiedziec???nie burzac obrazu ze matka kocha swoje dziecko ponad wlasne zycie????co mamm odpowiediec????

Danielku znowu proszę Cię o pomoc. Jest mi ciężko. Ty wiesz.

Dziś dowiedziałam się, że pani R.K.zostałaby zwolniona do domu po rozprawie i ewentualnie kilku miesiącach pobytu w areszcie i (ewentualnie!) w szpitalu psychiatrycznym z racji swojej "nieprawidłowej osobowości" (nawet przy zauważonym braku cech choroby psychiatrycznej) gdyby była rodzona matką Danielka. Czy jest na tej sali prawnik lub inna kompetentna osoba, która jest w stanie odnieść się do tej opinii?

O tylu sprawach chciałabym z Tobą porozmawiać Danielku ale nie ma takiej możliwości a teraz mogę tylko do Ciebie mówić. Raz modlę się za Ciebie a innym razem do Ciebie. Zawsze jak mi ciężko myślę o Tobie, o Twoim cierpieniu i to pozwala mi się podnieść. Czy kiedyś Cię odnajdę, cały czas w to wierzę.

Dziękuję za wszystko Pani Grażyno...Daje mi Pani nadzieję... Ja równiez bardzo tęsknię za Danielkiem, choc przyznam szczerze, że nie pojmuję tej tęsknoty. I również bardzo mi Go żal...bardzo... Nie ma dnia bym o Nim nie pomyślała...Dziś od rana mam w głowie słowa piosenki "Dzemu": ...Chwila, która trwa, może być najlepszą z Twoich chwil... Czy Daniel miał w swoim życiu taką jedną najpiękniejszą chwilę ? Muszę uciekać bo się rozkleję...

Dla mnie udzielenie "misji kanonicznej" czy jakkolwiek inaczej to nazwać także nie licuje z czymkolwiek, nawet, jeśli ta osoba faktycznie się zmieniła, a uczniowie z jej ostatniej placówki zgodnie to potwierdzają. Nie wiem, czym tutaj kierowały się władze kościelne, ale być może szło tutaj o wierne zachowanie zasady"duch święty rózeczką dziateczki bić kazał, której pani Renia do końca była wierna, a której zwolennikami są wszyscy księża, choć może dzisiaj już niektórzy udają postępowych? Miałam dużo do czynienia ze środowiskami kościelnymi i wiem, że wszyscy księża są konserwatywni, nawet ci, którzy grają z młodzieżą na gitarach, jeżdżą na oazy i chodzą na pielgrzymi, są mili i nie raz do przesady "równi" w sytuacjach towarzyskich. To jest po prostu świat przegniłego tradycjonalizmu i konserwatyzmu.

Nie jest to miejsce na takie rozważania, ale powiem, że szanuję ludzi wierzących i niewierzących, o ile nie wyrządzają krzywdy innym, a żadne demonstrowanie wiary, tak jak robi to Renata K.nie zmienia faktu, że ta jej rzekoma wiara ma się nijak do jej czynów. Jak można było dać jej misję kanoniczną???Jeśli proboszcz wiedział o jej kryminalnej przeszłości i pozwolił nauczać religii to powinien ponieść odpowiedzialność dyscyplinarną, bo nauczanie religii przez zakłamaną, obłudną morderczynię to ośmieszanie, lekceważenie nauki Chrystusa. Jak zbrodniarka, która nie miała litości w zakatowaniu bezbronnego dziecka może nauczać o miłosierdziu, 5-tego przykazania: Nie zabijaj oraz mówić o znaczeniu prawdy w życiu człowieka, gdy sama się nie zmieniła i perfidnie kłamie, że żadnego dziecka nie zabiła? Danielek za kłamstwo, a raczej fantazję dziecięcą, w regulaminie miał zapisane największe lanie, a ona sobie kłamstwo i morderstwo tak łatwo wybacza? W dzienniczku ucznia kiedyś napisała:"pastwi się nad słabszym", a ona się nie pastwiła??? Co za obłuda i hipokryzja. Podobnie, badacze-darwiniści prowadzący badania w latach: 1964-2004 r. ogłosili, że DNA szympansa ma zbieżność w 98,5 % z DNA człowieka, lecz nie sprawdzili,że takie same są tylko 2400 nukleotydy na 3164,7 milionów pomiędzy genomem człowieka i szympansa, czyli podobieństwo genetyczne człowieka do małpy spada poniżej 70%. Nie kwestionuję teorii Darwina: O powstawaniu gatunku, ale są w niej wyraźne luki i zanim nie zostaną naukowo wyjaśnione darwinizm pozostanie teorią, a nie nauką.

I jeszcze jedno, Pani Marzenko ja również czasami myślałam, że nasz papież, święty Jan-Paweł II był trochę nawiedzony, pomimo, że miałam i mam dla niego bardzo dużo szacunku. Natomiast, obecny papież Franciszek jest moim ulubionym i myślę, że jest nie tylko dobry, ale też bardzo inteligentny. On może nas jeszcze zaskoczyć, zobaczymy.

Pani Marzenko, co do teorii Darwina, małpy człekokształtne żyją wśród nas od tysięcy lat, czemu na naszych oczach nie zmieniają się w człowieka? Czemu delfin ma dużo wyższą inteligencję od małpy, skoro to z małpy powstał człowiek? Czemu DNA człowieka nie przypomina DNA małpy, lecz najbardziej przypomina DNA świni, gdzie zgodność genów równa się aż 94%? Pozdrawiam