|
Daniel Litwiniuk
* 01.09.1974 + 18.02.1981
Miejsce pochówku: Hajnowka, woj. podlaskie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 394004
|
|
|
|
Dodane ponad rok temu
|
Grażyna z Torunia
|
Pani Marzenko, owszem, morderczyni Danielka uważa się za osobę wierzącą, ale nią nie jest, lecz psychicznie chorą fanatyczką, zakłamaną, obłudną kreaturą. Wystarczy popatrzeć na jej fizjonomię, przypominającą chorą z zespołem Downa (nie obrażając chorych)i trudno mieć wątpliwości, co sobą reprezentuje. Tak jak pisałam, każdy myślący człowiek ma wątpliwości dotyczące wiary, Biblia była spisana przez prostych ludzi, współtowarzyszy Jezusa (Nowy Testament), lecz wiele pierwotnych znaczeń straciło swe oryginalne znaczenie ze względu na późniejsze liczne, błędne tłumaczenia lub interpretację, której raczej nie powinno się czynić w przypadku słowa Bożego. Dlaczego ludzie wierzący płaczą na pogrzebie? Odpowiem pytaniem, czemu ludzie rozpaczają, gdy ktoś bliski wyjeżdża bardzo daleko na długo lub na zawsze? Pomimo, że wiemy, iż ten ktoś za oceanem ma się dobrze, jednak tęsknimy za nim, prawda? Nie przychodzimy na świat, by nas zabijano jako dzieci, lecz byśmy mogli to życie ziemskie przeżyć. W przypadku Danielka i innych zabitych dzieci ta ich krótka, ziemska wędrówka została nagle w wyjątkowo okrutny sposób przerwana. Te dzieci, tak małe, że ledwie zaznaczyły swoje istnienie, zdążyły przeżyć niewyobrażalna tragedię i bardzo boli, że nie możemy im pomóc, jest już za późno. Danielek powrócił ze swoją tragiczną historią, może jako przestroga dla innych? Zbyt dużo jest takich dziecięcych tragedii i to mnie bardzo martwi i smuci. Danielek jest mi szczególnie bliski i gdybym mogła przejęłabym Jego cierpienie na siebie. Tak mi żal, tęsknię za Nim...
|
Zgłoś SPAM
marzena
|
Jeszcze cos. Pani Grazynko odnosnie Biblii. Naprawde tak ciezko Ją interpretowac? Tak sa podobno wszystkie odpowiedzi a przeciez ta która zabiła Danielka tez czytała Biblie. Dlaczego są tam pisane takie dziwne rzeczy jak bicie dziecka rózgą i że od tego nie umrze lub to, ze kobieta krwawiąca jest nieczysta i nie powinno sie jej dotykac, nie powinna wchodzic wtedy do Swiatyni. O co w tym chodzi? Bardzo powaznie zastanawiam sie nad jakimis podyplomowanymi studiami teologicznymi...
|
Zgłoś SPAM
|
marzena
|
magda, piękne jest to co napisałas. Ja tak bardzo pragne zeby Danielek dał mi jakis znak, przysnił sie. Ale zaraz minie rok i nie przysnił sie w ogole, nie dał mi zadnego znaku. A moze sie mylę? Zrobiłam w tym roku wiele fajnych rzeczy dla innych ludzi, cos pchnęło mnie do działania i teraz jestem pewna, ze jedynym sensem mojego zycia jest pomaganie innym. Tylko to sie dla mnie liczy i tylko to daje mi szczescie. Pani Tereso - cudne słowa Jana Pawła II...
|
Zgłoś SPAM
|
marzena
|
Dziękuje Pani Grażynko. To jest po prostu takie trudne do uwierzenia. To brzmi tak nierealnie - zmartwychwstanie, życie po śmierci, życie wieczne. Brzmi jak film fantastyczny, niewiarygodnie. Skad mozemy miec pewnosc, ze Jezus naprawde zmartwychwstał? Moze to tylko opowiesc... A skoro w to wierzymy to dlaczego tak rozpaczamy po czyjejś smierci? Powinniśmy uśmiechnąć się i powiedzieć: do zobaczenia... A jednak tak nie jest. Mówi się, że kazdy ma swojego Anioła Stróża. Czasem gdy uda się komuś uniknąć nieszczescia mówimy, ze czuwał nad nim Anioł Stróz. A co z Aniołem Stróżem Danielka? Co z Aniołami innych dzieci? Pani Grazyno, Pani wierzy, ze to wszystko ma swój sens? Pani wierzy, że Daniel nie przepadł? Czasem myślę, że to niemozliwe, żeby np.nasz kochany Papież Jan Paweł II mylił się w kwestii istnienia Boga. Oddał Mu całe swoje zycie. Oddał Mu sie cały. Zrobiłby to gdyby nie był pewnie, ze Bóg istnieje? A pozniej przychodzą inne mysli - moze był poprostu nawiedzonym człowiekiem, który sobie wmówił, ze jest Bóg... Moze to taki sposób na zycie. Lepiej sie zyje z myslą, ze smierc to nie koniec. Tak wiem, powstał swiat, niebo, ziemia, ludzie. A moze "samo sie to zrobiło". Był Adam i Ewa- pierwsi ludzie. A co z tymi co zyli w jaskiniach? Skad oni sie wzieli? Kiedy zyli? Czy Adam i Ewa byli własnie takimi ludzmi z jaskin? Przeciez nie jest powiedziane, ze byli tacy jak my teraz, mimo, iz tak są przedstawiani na obrazach. Kto więc stworzył tych "jaskiniowych" ludzi, takich małpkowych? To takie trudne. W szkole na biologii uczymy sie, że powstalismy z małpy, pokazują nam rysunki jak coraz wyzej podnosi sie sylwetka człowieka. Na kolejnej lekcji jest religia i katechetka mówi, ze stworzył nas Bóg... Po co wiec ta teoria na biologii skoro nasza religia mówi co innego? Pani Grazynko dziękuje za odpowiedz. Prosze mi jeszcze odpowiedziec na to co teraz napisałam. Proszę mi powiedzieć, ze warto wierzyc, bardzo Panią prosze. Zaczęłam sie modlic. Spoglądam na zycie całkiem inaczej niz jeszcze rok temu. Zaczełam chodzic do Koscioła. Próbuje zauwazac Boże znaki i codziennie pytam na głos: Boze istniejesz? W wierze przeszkadza mi tylko cierpienie dzieci. Tylko te dzieci i niesprawiedliwa śmierc.
|
Zgłoś SPAM
|
teresa twardowska
|
Dziś człowiek tak często nie wie ,co nosi w sobie ,w głębi swej duszy,swego serca. Jak często jest niepewny sensu swego życia na tej ziemi. Ogarnia go zwątpienie ,które przeradza się w rozpacz. Jan Paweł II..
|
Zgłoś SPAM
magda z.
|
Spłakałam się, czytając kondolencje Marzenki i p. Grażyny. Ja też nie znam odpowiedzi. Wiem jedno - ten Chłopczyk już na zawsze będzie w moim życiu. Być może domaga się uznania go świętym w Kościele? Nie wiem. Zostałam ochrzczona przes bł. Jerzego Popiełuszkę, czym bardzo się szczycę. Wydaje mi się, że (bez szczegółów) ksiądz Jerzy pomaga mi w życiu, na co mam swoje dowody. Wierzę mocno, że Danielek JEST święty. Po prostu wiem to. Gdy raz strasznie płakałam i rozpaczałam nad jego śmiercią, wyraźnie usłyszałam: "Nie płacz. Jestem szczęśliwy". Trochę wstydzę się z Wami tym dzielić, ale tak właśnie było.To właśnie usłyszałam....
|
Zgłoś SPAM
|
Grażyna z Torunia
|
Pani Marzenko, każdy myślący człowiek ma wątpliwości nie ma w tym nic złego. W końcu nikt ze zwykłych ludzi nie powrócił na ziemię po swojej śmierci, dokonał tego tylko Jezus Chrystus. Nie jestem wszechwiedząca, ale gdyby Boga nie było, wtedy nasunęłoby się pytanie kto stworzył ten cały ziemski świat i jaki sens ma nasze doczesne życie? Słusznie Pani zauważyła, po co się rodzić, skoro towarzyszy nam świadomość nieuniknionej śmierci?Zasadnicze jest tu pytanie, dlaczego Pan Bóg tak rzadko ingeruje, czy jak Pani woli, pomaga w naszym życiu, zwłaszcza gdy pomocy potrzebują bezbronne dzieci? Ja też wolałabym, by było inaczej, ale odpowiedzi na te pytania są w Biblii. Jezus robił cuda, ale niechętnie, gdyż powiedział, że jest królem, ale nie tutaj, nie na ziemi.Osobiście, nie wierzę, by śmierć Danielka była bez sensu. Dlaczego tak wielu go pokochało i to przeszło 30 lat po jego męczeńskiej śmierci? Czy to przypadek? Nie sądzę.Zbyt dużo jest dziecięcych tragedii i może to przypomnienie śmierci Danielka miało ludzi uwrażliwić? Wiele osób pisało w Internecie, że teraz zwracają uwagę, czy dzieci w ich otoczeniu nie są krzywdzone, czy to mało? Dla mnie słowo Boże zawarte w Biblii nie zawsze jest tożsame ze stanowiskiem Kościoła, ale papieża Franciszka podziwiam. Nie wszystko od nas zależy,np.rodziców sobie nie wybieramy i Danielek bardzo źle trafił, niestety. Kowalem swego losu może być tylko ten, kto ma własną kuźnię... Pozdrawiam.
|
Zgłoś SPAM
|
marzena
|
Danielku tak mi dziś ciężko. Zrobiło się ciepło. Wracają wspomnienia letnich czerwcowych dni gdy przeżywałam Twoją smierc. Czuję ucisk w klatce piersiowej i cięzko mi oddychac. Ty nie doczekałes wiosny, lata. Nie dla Ciebie słonko, nie dla Ciebie beztroskie wakacje. Odszedłeś w mroźny, zimowy wieczór... Od tamtej pory juz tylko chłód... Zimne ciałko, zimna ziemia... Powiedz proszę dlaczego tak mi ciężko. Powiedz proszę gdzie jestes kochany chłopczyku. Daj nadzieję...
|
Zgłoś SPAM
mama
|
Jak mi ciężko też wzdycham do Danielka i zawsze mi kochany chłopczyk pomaga. Danielek został zabity, ale na pewno jest częścią mojego i dzięki temu uczę się dostrzegać co tak naprawdę jest ważne. Kocham Cię Chłopczyku jesteś moją siłą.
|
Zgłoś SPAM
|
marzena
|
Pani Grażyno, dlaczego Bóg nam w tym życiu nie pomaga, proszę niech mi Pani to wytłumaczy, bardzo Panią proszę. Dlaczego pozwala by cierpiały dzieci? Nie potrafię poukładać sobie życia z tą świadomością. Nie potrafię uwierzyć w Boga, który na to pozwala.......... A jeśli tam u Niego jest pięknie, jest o wiele lepiej niz tu na ziemi to po co daje nam to życie ? Czy dusza rodzi się razem z ciałem czy istnieje od zawsze? Bo jesli od zawsze to po co zostaje wydana na ziemię? Wolałabym chyba nigdy nie poznac życia niż życ teraz ze swiadomością, ze kiedyś to zycie utracę na zawsze. Bardzo mi ciezko z takimi myslami, bardzo...
|
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|