|
Daniel Litwiniuk
* 01.09.1974 + 18.02.1981
Miejsce pochówku: Hajnowka, woj. podlaskie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 393748
|
|
|
|
Dodane ponad rok temu
|
Iza
|
Kochani,myślę, że tragedia Danielka nas wszystkich zmieniła - zmieniła na lepsze. Jesteśmy wrażliwsi, widzimy więcej, uświadomiliśmy sobie co tak naprawdę jest w życiu ważne. Pomagamy każdy na swój sposób, małymi krokami. Ta strona wiele dla mnie osobiście znaczy. Czuję, że jestem wśród ludzi, którzy czują to co ja, dla których męczeńska śmierć tego niezwykłego chłopczyka to wielki, osobisty dramat. Myślę, że kiedyś, kiedy będziemy silniejsi psychicznie, może uda nam się spotkać i porozmawiać. Bardzo bym chciała. Danielku czasami wydaje mi się, że jesteś blisko...
|
Zgłoś SPAM
|
mama aniołka Łukaszka Fieger
|
Są łzy, co jak ogień palą,
Są serca, które się nigdy nie żalą,
Są winy, na które nie ma sędziego,
Więc kiedy płaczę, nie pytaj, dlaczego.
|
Zgłoś SPAM
|
marzena
|
Ja tez jestem kochani. Ale ilekroć tu wejde konczy sie płaczem i przeniesieniem do roku 81... Bede z Wami i Danielkiem jak długo sie da. Brakuje mi innej formy rozmowy. Chętnie spotkałabym sie z kims z Was żeby wyrzucic z siebie wszystko... Dla mnie to wszystko to nadal kosmos... Tak jak mama - jestem juz inną osobą, rowniez angazuje sie w lokalne, drobne akcje pomocy. O danielku nie zapomne NIGDY. Nie jest to nawet mozliwe. Pani Grazyno - podziwiam i zgadzam sie z Pani zdaniem. Dorota - no własnie - ja tez z dala od stolicy. A marze o tym by stanąć przez blokiem Danielka, wejsc po schodach, po których biegał nasz maleńki Chłopczyk... Pozdrawiam wszystkich goraco. Nie chce sie rozkleić - uciekam więc szybciutko, mam tyle rzeczy do zrobienia, nie mogę teraz płakać...
|
Zgłoś SPAM
|
dorota
|
A co my możemy....Pogadać tylko.Gdybym mieszkała w stolicy,przeszłabym się tu i tam.
|
Zgłoś SPAM
|
iwona
|
A oprawcom oto tylko chodzi,aby wszystko znowu przycichło i aby znów mogli bezpiecznie wyjść ze swoich nor i wtopić się w tłum.Nie pozwólmy im na to.
|
Zgłoś SPAM
mama
|
A ja nikomu niczego nie wyrzucam, niczego nie żałuję, angażuję się w lokalne akcje, nie jestem tą samą osoba co przedtem. Owszem liczyłam na NASZĄ FUNDACJĘ, ale z kolei znam powody dlaczego w pewnym momencie zaprzestano działań, do ostatnich chwil walczono o fundację. DANIELKU NA ZAWSZE ...........
|
Zgłoś SPAM
|
teresa twardowska
|
Mimo że zostanie nas garstka , to nie pozwólmy by świeczki pamięci o Danielku i jego tragedii zgasły..
|
Zgłoś SPAM
|
M
|
Wielkie plany i nadzieje,teraz cisza.Zadajemy sobie pytanie jak można było,wiedzieć widzieć nic nie zrobić.A teraz jak jest,po raz kolejny zawiedli Ci którzy obiecali,deklarowali. Codzienne życie,problemy,kłopoty to zajmuje uwagę,szkoda że zrobiliśmy tylko tyle,w pamięci wielu pozostaniesz Danielku. Zmieniłeś wiele serc,tych wrażliwych,również na losy innych dzieci,wielu już nie przechodzi obojętnie obok cierpiącego,płaczącego dziecka.Może zostanie garstka,pamiętających, zapalających światełko pamięci,dla wielu już nic nie będzie takie samo jak wcześniej,dla innych to tylko taki przystanek na ich drodze życia,za chwile pójdą dalej i zapomną.Światełko pamięci dla Ciebie maluszku na ten kolejny dzień [*]
|
Zgłoś SPAM
|
dorota
|
Zawsze tak jest.Mój znajomy zaraz po reportażu Mariusza Szczygła stwierdził,że szum bedzie na poczatku,jak w prawie kazdej tragedii,pozniej cisza.Każdy ma gdzieś.Sprawdziło się.
|
Zgłoś SPAM
iwona
|
Ja jestem i nie zapomnę,choć nie piszę tutaj nic to codziennie czytam Was i zapalam światełko Danielkowi.A najważniejsze ,że cały czas noszę Go w serduszku.Justynko mi też żal że z fundacji nici.Codziennie wchodzę na ich stronę i ciagle cisza...Ogromnie się zawiodłam.A były takie piękne plany,pomoc dzieciom,pomnik i nic.
|
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|