Odtwarzanie Kliknij, aby rozpocząć odtwarzanie Pauza Pauza
Wczytywanie
 
KuPamięci.pl

Daniel Litwiniuk


* 01.09.1974

 

+ 18.02.1981

Miejsce pochówku: Hajnowka

,

woj. podlaskie

 
Licznik odwiedzin strony
393258
Dodane ponad rok temu
Stefan Torun
Jestem facetem ale jak czytam to co piszecie i czujecie to mi odbiera mowę,taki ogromny żal i wstyd za ludzki gatunek,powinno być: Oko za Oko.Mój syn bawi się obok mnie i tak sobie myślę, wiek Danielka,dlaczego jego ojciec mu nie pomógł wtedy kiedy go przywoływał paluszkiem.Chce mi się wyć.
Zgłoś SPAM
marzena
Natalia tez nie wiem czy znajde siły. Szczerze mówiac nie wiem naprawde co z sobą wtedy pocznę. Najrozsadniej byłoby isc chyba do Koscioła. Tak bardzo sie boje.
Zgłoś SPAM
marzena
"Mniej powszechnym typem porażenia mózgowego jest mózgowe porażenie dziecięce nabyte: najczęstszą przyczyną jest uszkodzenie mózgu, zazwyczaj w wyniku wypadku samochodowego, upadku lub przemocy wobec dziecka." http://euromed.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=67&Itemid=68 Zniszczyli zdrowe, ruchliwe dziecko. Na zawsze. Co za kolejny koszmar.
Zgłoś SPAM
Natalia
Nigdy nie sądziłam, że to napiszę,powiem i że się sama przed sobą do tego przyznam, ale...Kocham Cię Danielku. Kocham....
Zgłoś SPAM
marzena
https://www.facebook.com/events/588878231194420/ Tu jest dużo informacji o Kacperku. Ja ciągle mam nadzieję, ze jednak cos zmieni sie na lepsze, że cos sie odmieni. Podobno narazie nie mozna Go odwiedzac, bo coś sie zmieniło w Jego stanie zdrowia. Nie piszą co..
Zgłoś SPAM
Natalia
Nie dam rady Dziewczyny...Opadam z sił...Nie wiem czy znajdę siłę i odwagę aby we wtorek być tu z Wami i Danielkiem...
Zgłoś SPAM
marzena
Ja mam mozliwosc by do Niego pojechac. Ale ja wiem, że bede płakac. Walcze ze sobą. W głowie ciągle kotłują mi się mysli, ze powinnam to zrobic. Najlepiej we wtorek... W darze Danielkowi... Co my poczniemy w ten wtorek? Jak przezyc popołudnie, wieczór? Ja od rana przezyje ten dzien jak Drogę Krzyzową. Przeciez wiem, ze rano zjadł sniadanie, ojciec poszedł po mleko. Wiem, że został w domu. Wiem, ze lepił plastelinę. Wiem, ze o 15:00 zjadł swój ostatni w zyciu posiłek... Wiem tez, że był moment gdy patrzył w okno. Ostatni raz. I ostatni raz był na dworze z pieskiem, oddychał mroźnym powietrzem. I ostatni raz go pozniej pogłaskał. Gdyby wtedy wiedział co po tym spacerku czeka Go w domu... Nawet nie zdawał sobie sprawy. A moze zdawał. Moze bał sie tam wrócic. A przeciez musiał. Musiał wrócic do kata. Danielku dlaczego tak Cie pokochałam ? Jak zyc po poznaniu Twoje historii, powiedz jak ?
Zgłoś SPAM
iwona
Wydaje mi się,że jest wybudzony skoro szukają wolontariuszy aby czytali mu bajeczki,proszą o słoiczki "gerbera" do jedzenia.Ech..gdybym ja bliżej mieszkała to poleciałabym do niego jak na skrzydłach.
Zgłoś SPAM
marzena
Tak, rzeczywiscie moze to byc uraz kręgosłupa. W główce natomiast jesli pozachodzą jakies zmiany w wyniku niedotlenienia również przynosi to tragiczne skutki. Nie wiem czy On jest wybudzony ze śpiaczki ? Chyba tak, skoro reaguje na głos, dotyk. Nie potrafie sobie wyobrazic, jak On lezy, taki nieruchomy. A kiedys biegał, głodny poznawania świata, zdrowy czterolatek... Połozyłam sie wczoraj bez ruchu. Próbowałam wyobrazic sobie, że nie potrafie ruszac rękami i nogami. Tylko na chwilke a było to takie trudne. Taka niemoc, koszmar. Chciałabym wiedziec czy to juz przesądzone, ze nie bedzie w pełni sprawny? Moze uda sie Go jakos "wyprowadzic" rehabilitacją. Nikt na Niego nie czeka, nikt z rodziny. Nie przytula mama... Kolejne dziecko, które miało byc kochane, całowane, przytulane...Było bite.
Zgłoś SPAM
iwona
Jejciu,dziś mi się przyśnił Kacperek.Wzięłam go do siebie na jeden dzień.Był prawie zdrowy,chodził na własnych nóżkach.Byłam taka szczęśliwa,Dopóki się nie obudziłam i nie uświadomiłam sobie że to tylko piękny sen,arzeczywistość jest bardziej brutalna.
Zgłoś SPAM
Strony:   « poprzednia    1   2   ...   89   90   91   ...   113   114    następna » 
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-
Joanna Kruszynska
20.08.2013
 
-
Ceremonię prowadził
To my,ludzie dobrej woli chowamy to dziecko z wielkimi honorami,kazdego dnia...